Lubartów: protest w obronie radnego śledzonego przez detektywów (zdjęcia)

Agencję detektywistyczną wynajął radny Grzegorz Gregorowicz. Detektywi sporządzili raport, według którego radny Jacek Tomasiak nie mieszka w Lubartowie tylko w Lisowie. To uniemożliwiałoby mu start w wyborach na radnego. Na podstawie raportu burmistrz Krzysztof Paśnik wydał decyzję o wykreśleniu Jacka Tomasiaka ze spisu wyborców.

O śledzeniu radnego: Lubartów: Detektywi śledzili gdzie mieszka Tomasiak. Burmistrz skreśla go ze spisu wyborców

Jacek Tomasiak uważa, że zgromadzone przez detektywów dowody są bardzo słabe. Podkreśla, że mieszka z teściem w Lubartowie, w Lisowie ma tylko nieruchomość, w której często nocuje jego rodzina, on sam też tam bywa. Radny odwołał się od  decyzji burmistrza do Sądu Rejonowego w Lubartowie.

O odwołaniu do sądu: Radny tropiony przez detektywów idzie do sądu. Jacek Tomasiak złożył odwołanie od decyzji burmistrza Lubartowa

Odwołanie składa się za pośrednictwem Urzędu Miasta. Dziś około południa odwołanie jeszcze do sądu nie wpłynęło. 

Zwolennicy Jacka Tomasiaka zorganizowali akcję protestacyjną przeciw śledzeniu radnego przez detektywów. Zwoływali się przez ulotki umieszczane w blokach spółdzielczych.

O ulotkach w blokach: Lubartów: protest "przeciw śledzeniu obywateli" . Echa tropienia Jacka Tomasiaka przez detektywów

Na akcję, która odbyła się dziś przed ratuszem przyszła grupa osób, wśród nich wielu kandydatów na radnych z KWW Inicjatywa dla Lubartowa, którego liderem jest Jacek Tomasiak. 

- Jesteśmy dzisiaj tutaj, żeby stanowczo zaprotestować przeciwko inwigilacji w naszym meście. To wyborcy decydują oddając swój głos, kto ma ich reprezentować, a nie radny oraz burmistrz, którzy w ten sposób pozbywają się konkurentów politycznych - mówiła Ewa Grabek.

- Każdy, który rzuca takimi kalumniami powinien być sam od siebie krystalicznie czysty, a nie skreślać z listy, nasyłać detektywów - mówiła Wiesława Romańska - Serwin. 

Głos zabrał też sam Jacek Tomasiak. Podkreślał, że ciągle jest kandydatem na radnego. 

- Wczoraj Miejska Komisja Wyborcza przygotowała wzory kart do głosowania. Na tym wzorze umieściła moje nazwisko jako pierwsze w okręgu nr 3. Bedę walczył do końca i nie pozwolę sobie odebrać tego, co ktoś stara się mi odebrać - powiedział.