Jacek Tomasiak, radny i lider KWW Inicjatywa dla Lubartowa, przeżywa ciężki okres. Najpierw burmistrz Krzysztof Paśnik wydał decyzję o wykreśleniu go z listy wyborców. Stało się tak po zapoznaniu burmistrza z raportem agencji detektywistycznej, którą wynajął radny Grzegorz Gregorowicz. Detektywi mieli ustalić, gdzie mieszka radny Tomasiak. Według ich raportu - w Lisowie. Sam Jacek Tomasiak broni się, że w Lisowie ma tylko nieruchomość, w której nocuje jego rodzina, on tam często przyjeżdża, ale mieszka w Lubartowie z teściem.
Decyzja burmistrza oznacza, że Jacek Tomasiak nie może głosować ani kandydować na radnego w Lubartowie.
Radny odwołał się od decyzji burmistrza do sądu. Sąd Rejonowy w Lubartowie 26 marca odrzucił jego zażalenie. W tym samym dniu Miejska Komisja Wyborcza wydała uchwałę o skreśleniu Jacka Tomasiaka z listy kandydatów do Rady Miasta w okręgu nr 3, gdzie na liście swojego komitetu miał pozycję 1.
Orzeczenie sądu w sprawie Jacka Tomasiaka: Sąd rozstrzygnął: Jacek Tomasiak nie może startować na radnego w Lubartowie
Jacek Tomasiak po orzeczeniu sądu złożył reklamację od decyzji burmistrza, czeka na jej rozpatrzenie. Po świętach ma skierować do Komisarza Wyborczego w Lublinie IV pismo, w kórym powiadamia o nieprawidłowościach formalnych w uchwale komisji wyborczej.
O działaniach Jacka Tomasiaka: Lubartów: Tomasiak skreślony przez sąd i komisję wyborczą, ale zapowiada dalszą walkę. Będzie podważenie wyborów?
Czy sprawa będzie miała ciąg dalszy, tym razem z udziałem prokuratury?
- Jeśli ktoś bezprawnie, moim zdaniem, od kilku lat korzystał z mandatu radnego, czerpiąc korzyści o charakterze materialnym, ale też i politycznym, powinien je zwrócić - uważa Grzegorz Gregorowicz. Jego zdaniem za orzeczeniem sądu powinno pójść także zawiadomienie prokuratury.
Według Jacka Tomasiaka takie zawiadomienie już do prokuratury wpłynęło i złożył je nie kto inny jak Grzegorz Gregorowicz.
- Dzisiaj składałem już zeznania. Zeznawałem jako świadek w sprawie doniesienia, jakie złożył pan Gregorowicz. Złożył doniesienie, że złożyłem nieuprawniony podpis pod zgodą na kandydowanie - powiedział Wspólnocie w piątek.
Grzegorz Gregorowicz zapytany, czy składał zawiadomienie, odpowiedział:
- Jeśli toczy się postępowanie, strony biorące w nim udział są objęte klauzulą zachowania tajemnicy - i odmówił ustosunkowania się do pytania.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.