O miejsce na liście wyborców Jacek Tomasiak walczy od 14 marca. Wtedy burmistrz Krzysztof Paśnik wydał decyzję o wykreśleniu Jacka Tomasiak ze spisu wyborców. Stało się tak po złożeniu raportu agencji detektywstycznej wynajętej przez radnego Grzegorza Gregorowicza. Detektywi przez dwa miesiące tropili radnego Jacka Tomasiaka chcąc ustalić gdzie on mieszka. Na podstawie obserwacji uznali, że mieszka w Lisowie, a to uniemożliwałoby mu start w wyborach na radnego miejskiego.
Tomasiak tłumaczy, że mieszka w Lubartowie z teściem, w Lisowie ma tylko nieruchomość, w której bywa i w której nocuje jego rodzina. Radny odwołał się od decyzji burmistrza do Sądu Rejonowego w Lubartowie.
Sąd dzisia rozpatrzył jego odwołanie na posiedzeniu niejawnym. Postanowił je odrzucić. To oznacza, że decyzję burmistrza utrzymano w mocy.
Jacek Tomasiak ciągle jednak nie ma zamiaru się poddać.
- Teraz gdy mam w rękach orzeczenie sądu, mam możliwość złożenia reklamacji na decyzję burmistrza. Jeśli nie zostanie uwzględniona, odwołam się ponownie do sądu. Należy podkreślić, że ciągle jestem w spisie wyborców. Nie mam zamiaru się poddać, nie po to włożyłem tyle wysiłku w to miasto i wybory, żeby teraz zostać tak niespawiedliwie potraktowanym. Nawet jeśli nie będę na liście wyborców to kampanii wyborczej nie odpuszczę, dalej będę wspierał naszego kandydata na burmistrza Tadeusza Małyskę i kolegów z komitetu wyborczego - mówi Jacek Tomasiak.
AKTUALIZACJA
Rzecznik Urzędu Miasta Łukasz Chomicki zapytany o sprawę odpowiada:
- Jacek Tomasiak może złożyć reklamację, ale urząd ma prawomocne orzeczenie sądu z adnotacją, że od powyższego orzeczenia nie przysługuje środek prawny. Jacek Tomasiak nie będzie figurował w spisie wyborców.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.