Starosta lubartowski oficjalnie ogłosił, że ratunkiem dla stojącego na skraju ekonomicznej katastrofy SPZOZ-u w Lubartowie ma być przejęcie go przez 1. Kliniczny Szpital Wojskowy w Lublinie, mający siedzibę przy Al. Racławickich. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, lubelska placówka nie ma możliwości rozwoju ze względów lokalowych, więc przejęcie sporego szpitala powiatowego mogłoby te problemy rozwiązać.
Jak przekazują przedstawiciele Starostwa Powiatowego, rozmowy z wojskiem trwają już od kilku miesięcy.
- Był kontakt między organem właścicielskim szpitala w Lubartowie i komendantami lubelskiego szpitala. My, jako Zarząd Powiatu zwróciliśmy się z propozycją rozmów, one trwały od wielu miesięcy. Najpierw wypracowaliśmy nasze stanowiska i dopiero skierowaliśmy się do decydentów. Wszyscy są zgodni, że współpraca byłaby z korzyścią dla obu stron - mówi Jan Sławecki.
CZYTAJ TAKŻE: Radni będą debatować, co dalej ze szpitalem w Lubartowie
Dotychczas żaden przedstawiciel wojska nie zabrał w tej sprawie głosu oficjalnie.
Starosta Jan Sławecki skierował pismo do ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza. "Wspólnota" także zwróciła się z pytaniami o sprawę do rzecznika prasowego Ministerstwa Obrony Narodowej drogą mailową.
Zapytaliśmy czy przejęcie SPZOZ-u w Lubartowie przez 1. Kliniczny Szpital Wojskowy w Lublinie jest w ogóle brane pod uwagę przez MON oraz o to, jaka jest odpowiedź ministra na pismo od starosty lubartowskiego. Przedstawiciele MON-u piszą o "przyszłości" i "materiale do zapoczątkowania inicjatywy".
CZYTAJ TAKŻE: Szpital w Lubartowie ma nowego zastępcę dyrektora
"Przesłane pismo do Ministra Obrony Narodowej przez władze powiatu lubartowskiego stanowi cenną inicjatywę mającą w przyszłości wymierny wpływ na budowanie systemowej odporności Państwa na zagrożenia w sytuacjach nadzwyczajnych. Stanowi materiał do zapoczątkowania inicjatywy i nie mówi o wspomnianej w pytaniu intencji przekazania SPZOZ w Lubartowie" - czytamy w odpowiedzi nadesłanej z Wydziału Prasowego Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej.
"Na ten moment nie ma rekomendacji dot. konsolidacji wspomnianych podmiotów leczniczych" - podkreślają przedstawiciele MON-u.
Tymczasem SPZOZ w Lubartowie potrzebuje szybkiego ratunku. Już kilka miesięcy temu suma zobowiązań szpitala przekraczała 130 mln zł. Każdy kolejny rok kończy się stratami - 2023 to na przykład prawie 30 mln zł na minusie. Pierwsze półrocze br. to już ponad 20 mln zł straty.
Odwołany na początku października dyrektor Artur Szczupakowski planował zwolnienie lub znaczną zmianę zakresu pracy wobec prawie 200 pracowników, w jego planie naprawczym znalazły się rekomendacje do likwidacji części szpitalnych oddziałów, m.in. pediatrii. Po jego odejściu oficjalnie się z tego wycofano, ale redukcje zatrudnienia są, aktualnie przede wszystkim w szpitalnej administracji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.