Obrady Rady Miasta są transmitowane na żywo przez kamerę Urzędu Miasta umieszczoną nad wejściem do sali obrad. Zazwyczaj na sesjach obecna jest też kamera spółdzielczej telewizji Kanał S. Na sesji 3 grudnia pojawiła się kolejna kamera obsługiwana przez pracownika Urzędu Miasta. Przemieszczał się on z tą kamerą. Wywołało to zaniepokojenie radnego Piotra Kusyka z klubu Inicjatywa dla Lubartowa.
Po co ta kamera wędruje po sali?
- Chciałbym zapytać o kamerę, która jest skierowana w radnych opozycyjnych wyłącznie. Co ona robi i dlaczego tylko w nas? Dlaczego nie obejmuje wszystkich radnych? Czemu ona służy, skoro jest druga kamera, która przekazuje transmisje dla wszystkich mieszkańców? - pytał na początku sesji. Przewodniczący Rady Miasta Tomasz Krówczyński w tym momencie nie zgodził się na dyskusję o kamerze, zasugerował przeniesienie pytania do punktu „wolne wnioski”. W tym punkcie radny Kusyk zwracał uwagę na wędrówki kamerzysty. Kamera stała akurat blisko mównicy.- Raz stoi tu, raz tam, raz siam. Kto podejmuje decyzje, dlaczego ona stoi właśnie tutaj, kierowana w tę stronę, albo po dziesięciu minutach jest przestawiana. Czemu ma służyć ta kamera, kto będzie gromadził te dane? W jaki sposób będą przetwarzane te dane? Gdzie będą magazynowane i przez kogo? - pytał radny.
Mikrofony dla radnych?
Odpowiedzi udzielił burmistrz Krzysztof Paśnik.- Mamy ustawowy obowiązek rejestrowania obrad sesji Rady Miasta. Kamera Urzędu Miasta wisi nad drzwiami. Mieszkańcy zgłaszali, że niewyraźnie widać mówiących, więc żeby zabezpieczyć przekaz informacyjny, który tutaj państwo radni przekazują wygłaszając na tej mównicy słowa i zabezpieczyć się ewentualnie przed awarią kamery, która rejestruje przy drzwiach nasze obrady – stoi tutaj, wszystkich obserwuje, nas, pana przewodniczącego, państwa radnych, pracowników. Rejestrujemy to zgodnie z obowiązkiem, który na nas ustawodawca nałożył. Jest to gromadzone u nas, tak jak zapis, który mamy nad drzwiami. Mamy zgłoszenia, że nie wyraźne to jest, że nie słychać co mówimy, choć mówimy do mikrofonu, więc zastanawiamy się, czy nie wrócić do tematu mikrofonu koło każdego z państwa radnych – powiedział burmistrz. - Inne media, które są tutaj z kamerami robią zbliżenia, dokładnie wszystko widać, nie zawsze słychać całość wypowiedzi przekazywanej przez te media – dodał.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.