reklama
reklama

Jan Kanthak: Zarzut o pochodzenie jest absurdalny. Liczy się praca

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: DSM

Jan Kanthak: Zarzut o pochodzenie jest absurdalny. Liczy się praca - Zdjęcie główne

- Nadal uważam, że odwołanie Ewy Zybały ze stanowiska starosty było błędem - mówi Jan Kanthak, poseł na Sejm RP | foto DSM

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje lubartowskie- Jeśli ktoś zarzuca mi, że wykonuję swoją pracę i jestem zauważalny w tym okręgu, w którym ludzie mi zaufali, to jest strzał kulą w płot. Nie robię tu maskarady czy teatru - mówi w rozmowie ze "Wspólnotą" Jan Kanthak, poseł na Sejm RP.
reklama

W: Ma Pan dużo obowiązków, ale znajduje Pan czas na częste wizyty w powiecie lubartowskim. Skąd taka aktywność w naszym powiecie? Jest Pan z nim w jakiś sposób związany?

Bardzo się cieszę, że jest to dostrzegane, bo staram się być zaangażowany w sprawy powiatu lubartowskiego, otworzyłem tu biuro poselskie. Jestem posłem, który reprezentuje m.in. powiat lubartowski. Moje zaangażowanie wynikło z dobrego kontaktu z panią starostą Ewą Zybałą. Od początku, kiedy się poznaliśmy, zaczęliśmy współpracować przy wielu sprawach wynikających z relacji między rządem i samorządem. Ta współpraca tak się rozwinęła, że stwierdziłem, iż w powiecie lubartowskim jest wiele spraw do załatwienia i trzeba się zaangażować.

W: A co zadecydowało o tym, że tak dobrze wam się współpracuje?

Otwartość pani starosty i jej podejście - wszystko da się załatwić. Dla niej nie ma takiego terminu, jak "nie da się". To tylko kwestia czasu, kiedy coś rozwiąże. Tak działamy. Mamy do siebie duże zaufanie i dużą pomoc z obu stron wobec siebie.

W: Ewa Zybała nie jest już starostą powiatu lubartowskiego. Komentował Pan ten fakt na zeszłorocznych dożynkach powiatu lubartowskiego.

Tak, to było w Uścimowie. Nadal uważam, że odwołanie Ewy Zybały ze stanowiska starosty było błędem. Nie chcę tu recenzować decyzji politycznych, które zostały podjęte. Ale uważam, że Ewa Zybała była naprawdę dobrze ocenianym starostą. Spójrzmy na liczby. W 2019 roku Ewa Zybała kandydowała w wyborach parlamentarnych z 21. miejsca na liście i zdobyła 5,5 tys. głosów. To jest naprawdę olbrzymie poparcie dla osoby, która pełniła funkcję starosty. Miała więc silny mandat demokratyczny do tego, by sprawować swoją funkcję. 

* Jak poseł tłumaczy się z tego, że nie mogliśmy się z nim skontaktować w ostatnich tygodniach?

* Dlaczego zaprosił kilkoro działaczy z powiatu lubartowskiego na kongres Suwerennej Polski?

* Jak komentuje zarzuty niektórych działaczy PiS-u, że przyjeżdża Pan z innej części Polski do powiatu lubartowskiego zbijać kapitał polityczny?

* Skąd jest jego narzeczona?

* Dlaczego w poprzednich wyborach parlamentarnych wystartował akurat w lubelskim okręgu wyborczym?

* Czy będzie kandydował w październikowych wyborach w okręgu lubelskim?

WIĘCEJ, W TYM ODPOWIEDZI NA POWYŻSZE PYTANIA, W AKTUALNYM WYDANIU GAZETY "WSPÓLNOTA LUBARTOWSKA", DOSTĘPNYM OD 22 SIERPNIA W PUNKTACH SPRZEDAŻY ORAZ NA E-PRASA.PL

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama