reklama
reklama

Jan Kanthak na rolkach krytykuje opozycję "za wciskanie kitu". Ale ta przynajmniej odpowiada na pytania

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Screen z Facebook.com/Jan Kanthak

Jan Kanthak na rolkach krytykuje opozycję "za wciskanie kitu". Ale ta przynajmniej odpowiada na pytania - Zdjęcie główne

W swoim najnowszym nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Jan Kanthak podaje w wątpliwość wiarygodność polityków Lewicy. W czasie jazdy na rolkach. Kiedy odpowie na nasze pytania? | foto Screen z Facebook.com/Jan Kanthak

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje lubartowskieWszędzie go pełno, ale nie jest w stanie odpowiedzieć na kilka pytań, które mają do niego mieszkańcy powiatu. Mowa o pośle Suwerennej Polski Janie Kanthaku, czyli wyjątkowo aktywnym polityku w powiecie lubartowskim. W najnowszej swojej publikacji krytykuje opozycję.
reklama

W swoim najnowszym nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych, Jan Kanthak podaje w wątpliwość wiarygodność polityków Lewicy. W czasie jazdy na rolkach. Film zatytułował "Jazda z hipokryzją opozycji".

"Poseł Beata Maciejewska została zawieszona w prawach członka Lewicy za to, że miała mobbingować pracownika swojego biura poselskiego. Nieźle, nie?" - mówi poseł Suwerennej Polski, powołując się na TVP Info jako źródło.

"Jak widać, posłowie opozycji nie mają żadnych zahamowań przed wciskaniem ludziom kitu. Co innego mówią publicznie, co innego mówią prywatnie. Nie dajmy sobie go wcisnąć" - mówi na koniec poseł. I odjeżdża na rolkach.

Tylko że posłowie opozycji, jak i rządzący, nie unikają odpowiedzi na pytania wyborców, jak to robi poseł Kantakh.

Ostatnio informowaliśmy o tym, że poseł zaczął już w powiecie lubartowskim swoją kampanię. W Lubartowie i jego bezpośrednich okolicach zawisły banery z jego zdjęciem. Z dnia na dzień jest ich coraz więcej. Widać, że poseł chce utkwić w pamięci przyszłych wyborców.

Znowu usiłowaliśmy się z nim skontaktować, by zapytać o początek kampanii wyborczej czy plany polityczne wobec powiatu lubartowskiego. Dzwoniliśmy - nie odbierał. Napisaliśmy wiadomość tekstową - nie odpisał. Wysłaliśmy mu sześć pytań pocztą elektroniczną (na trzy różne adresy mailowe) - nie odpowiedział. To pierwszy tego typu przypadek, niezależnie od tego, czy kontaktowaliśmy się z politykami opozycji, czy z rządzącymi. 

WIĘCEJ W AKTUALNYM WYDANIU GAZETY "WSPÓLNOTA LUBARTOWSKA", DOSTĘPNYM OD 8 SIERPNIA W PUNKTACH SPRZEDAŻY ORAZ NA E-PRASA.PL

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama