reklama
reklama

Co z tą ruiną w centrum miasta? Debata kandydatów na burmistrza Lubartowa (video cz V)

Opublikowano:
Autor:

Co z tą ruiną w centrum miasta? Debata kandydatów na burmistrza Lubartowa (video cz V) - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje lubartowskieCzas na pytania publiczności i internautów. Jaki pomysł kandydaci na burmistrzów mają na to, żeby z centrum miasta znikły ruiny po żłobku?
reklama

Debatę prowadził Mateusz Orzechowski, wydawca i właściciel Wydawnictwa Wspólnota. Jak sam powiedział, ostatnia część debaty jest najtrudniejsza, gdyż pytania od publiczności zaskakują. I zaskoczeni pytaniami byli też kandydaci.

- Mamy tu kilka pytań od internautów. Pierwsze z nich, cytuję dosłownie. - zaczął serię Mateusz Orzechowski. - Brzmi ono tak: "Ja mam pytanie: tyle siedzieliście i nic w centrum nie zrobione, ile ta ruina będzie jeszcze straszyć? Ja wiem to prywatne i takie tam. Widać za słabo jesteście aby dać sobie z tym radę." (pisownia oryginalna, autorem pytania był użytkownik Lewart, przyp. red.).
 
Odpowiadał każdy z kandydatów, rozpoczął Radosław Szumiec.
 
- Jest to problem nie od dzisiaj. Jest to problem trwający kilkanaście lat. Również za naszej kadencji, całe osiem lat. Nie ukrywam, że były intensywne rozmowy, zarówno z właścicielami. Był szereg spotkań z wszystkimi służbami, typu nadzór budowlany, policja, sanepid, po kolei wszystkie organy, które miałyby na to wpływ. Udało się tyle wywalczyć z tego wszystkiego, bo właściciele są niestety oporni. Są właścicielami terenu i budynku, choć trudno nazwać to już budynkiem. To ruiny. Natomiast jest to na pewno problem do rozwiązania . Mogę tyle powiedzieć, że jak zostanę burmistrzem, postaram się w jak najszybszym czasie ten problem załatwić. Mam pomysł na to. Już poczynione mam rozmowy, bo to naprawdę straszy. Tak, jak powiedziałem, Lubartów jest postrzegany tylko z kłótni, to również z tego budynku.
 
Odpowiedź Tadeusza Małyski:
 
- Oczywiście, jest to problem, który nie jest łatwy do rozwiązania. W sposób administracyjny tego nie rozwiążemy, dlatego, że prawo własności to jest święte prawo. Natomiast mam pomysł, jak to zrobić. Ale żeby to zrealizować, trzeba dżentelmeńskiej umowy pomiędzy pewnymi osobami. W tej chwili publicznie tego pomysłu nie mogę zdradzić, ale to jest do zrobienia.
 
- Jak państwo słyszeli: "mam plan", "dżentelmeńska rozmowa", "mamy na to pomysł". Konkrety! - rozpoczął swoją odpowiedź Krzysztof Paśnik. - Ja w programie wyborczym nie miałem kwestii tego budynku, ale zaraz na początku kadencji zacząłem rozmawiać ze współwłaścicielami. Problem polega na tym, że jest tam spór sądowy między udziałowcami tej inwestycji. Natomiast my mieliśmy propozycję przygotowaną przez dział inwestycji: inwestycja celu publicznego. Przedłużenie ulicy pocztowej, wybudowanie drogi łączącej z ulicą Lubelską, przecinającą ulicę Legionów i wybudowanie tam miejsc parkingowych. Niestety, całą propozycję zatrzymał konserwator zabytków. Bo my mieliśmy rozwiązanie z moimi współpracownikami również chcieliśmy to załatwić. Nie udało się. Widzę szansę, żeby to wykonać. Ile rozmów odbyłem ze współwłaścicielami... Dziesiątki. Natomiast my mamy konkretny plan, tylko niestety przepisy prawne - w tym przypadku organ to przyblokował.
 
Burmistrz powiedział również wyjaśnił, że budynek zostałby zburzony, a właścicielom wypłacone odszkodowanie właścicielom gruntów.
 
- Zresztą siedzący tu z nami burmistrz Zwoliński wie o tym rozwiązaniu. 
 
Z widowni odezwał się były burmistrz Lubartowa, Jerzy Zwoliński: - Oczywiście, burmistrz ma w tym momencie racje. Natomiast powiem tak, jeżeli nie porozumiemy się z gminą warszawską Gminą Żydowską w tej sprawie, to niczego tutaj nie osiągniemy. Pamiętajcie, że w miejscu, gdzie stoi przedszkole to była bożnica (...) przez co samo miejsce stało się zabytkiem.

reklama

Jako ostatni odpowiedź na pytanie dał Sławomir Czerniak.
 
- Nie do końca czuję się uprawniony, bo brzmiało ono "tyle siedzieliście". (...) Pamiętam to przedszkole, tam chodziła moja starsza córka, tam był żłobek. Jest to problem. Na pewno nie ma tutaj gotowej recepty. Tutaj może pomóc tylko determinacja i konsekwencja w działaniu wszystkich, do czego nawoływał pan Tadeusz i inni. Będzie to trwało długo, ale trzeba to zakończyć, tym bardziej, że jest wielka potrzeba społeczna w Lubartowie, żeby ten temat w końcu zakończyć. 
 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama