reklama
reklama

Scenariusz dla lubartowskiego szpitala na 2024 rok. Coraz częściej słychać głosy o prywatyzacji

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Archiwum

Scenariusz dla lubartowskiego szpitala na 2024 rok. Coraz częściej słychać głosy o prywatyzacji - Zdjęcie główne

foto Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje lubartowskieRekordowe straty, zadłużenie dobijające do stu milionów, pesymistyczne wizje najbliższej przyszłości. Co SPZOZ w Lubartowie czeka w 2024 roku? Przed dyrekcją ogromne wyzwania - uruchomienie SOR-u i wymyślenie sposobu na zatrzymanie karuzeli strat. Czy lekiem dla szpitala będzie prywatyzacja?
reklama

Szpital w Lubartowie jest w fatalnej kondycji finansowej. Co miesiąc generuje straty, suma jego zobowiązań, według danych za pierwsze półrocze 2023 roku, oscylowała w granicach 90 mln zł, z czego około połowa to dług wobec spółki BFF Polska, specjalizującej się w udzielaniu pożyczek jednostkom medycznym. Zobowiązania wobec kontrahentów wynosiły 16,4 mln zł, z czego aż 13,4 mln zł to były zobowiązania, których termin płatności już minął. Wynagrodzenia pochłaniają ponad 100 proc. przychodów.

- To jest najtrudniejsza sytuacja w województwie lubelskim, jeśli chodzi o szpitale powiatowe - przyznawał pod koniec września ub.r. Artur Szczupakowski, dyrektor szpitala.

- Niewiele brakuje, żeby ten szpital totalnie popadł w całkowite bankructwo - komentował wówczas Lucjan Mileszczyk, członek Zarządu Powiatu (powiat jest organem założycielskim szpitala i sprawuje nad kontrolę zarządczą).

Danych na koniec 2023 roku jeszcze oficjalnie nie podano, ale jeszcze na kilka miesięcy przed końcem roku Artur Szczupakowski przyznawał, że padnie kolejna rekordowa strata. Dotychczasowy rekord, na koniec 2022 roku, wynosił 24 mln zł. Teraz miało to być od 25 do 30 mln zł.

- Jeśli chodzi o szpital, to gorzej już być nie może w kwestii jego finansów - uważa Andrzej Kardasz, szef powiatowych struktur Prawa i Sprawiedliwości. Jest też reprezentantem wojewody lubelskiego w Radzie Społecznej SPZOZ-u w Lubartowie.

- Jeśli nic się nie zmieni, w tym roku będzie kolejne 30 mln zł straty. W takiej sytuacji szpital się nie utrzyma - mówi Ewa Zybała, była starosta.

- Jeśli nie będzie super programu skierowanego z rządu na ekstra oddłużenie szpitali, to 2024 rok będzie chyba ostatnim funkcjonowania szpitala w takim układzie, jaki jest obecnie. Może warto byłoby pomyśleć o spółce komunalnej z udziałami Starostwa? - zastanawia się Marian Starownik, radny Rady Powiatu Lubartowskiego.

Z pytaniami o prognozy dla szpitala na 2024 rok w ubiegłym tygodniu zwróciliśmy się też do tych, którzy na sytuację SPZOZ-u mają największy wpływ - dyrektora Artura Szczupakowskiego i starosty Tomasza Marzędy. Pierwszy nie odpowiedział na naszą wiadomość mailową, drugi nie odebrał telefonu od dziennikarza "Wspólnoty". 

WIĘCEJ W AKTUALNYM WYDANIU GAZETY "WSPÓLNOTA LUBARTOWSKA", DOSTĘPNYM OD 9 STYCZNIA W PUNKTACH SPRZEDAŻY ORAZ NA E-PRASA.PL

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama