Ratownicy nie chcą dwuosobowych zespołów
Do redakcji "Wspólnoty Lubartowskiej" przysłano datowany na wtorek, 22 lutego, apel podpisany przez "Ratowników RZW (ratownicze zespoły wyjazdowe - przyp. red.) Lubartów, Kock i Ostrów Lubelski".
W swojej korespondencji autorzy informują o tym, że p.o. dyrektora szpitala polecił dokonać "redukcji składów ratowników medyczych na zespołach podstawowych (ratowniczych) z trzech osób do dwóch (kierowca ratownik medyczny i ratownik medyczny). Dodatkowo zespół specjalistyczny stacjonujący w Kocku ma zostać przekształcony na zespół podstawowy, w dwa dni w tygodniu".
CZYTAJ TAKŻE: Konkurs na dyrektora szpitala w Lubartowie. Makarewicz: Powiedziałem "A", chcę powiedzieć "B"
"Nie zgadzamy się na zaproponowane zmiany. Niestety nasze rozmowy z Panem Dyrektorem nie odwiodły go od tej decyzji, pomimo naszych argumentów" - piszą autorzy listu.
Zaznaczają, że rozwiązanie zakładające obsadę karetki dwiema osobami ma zastosowanie w dużych miastach, gdzie można do poważniejszych przypadków dosyłać dodatkowe karetki, a nie na terenie całego powiatu.
"Kolejnym naszym argumentem przeciwko obsadom dwuosobowym będzie spadek jakości wykonywanych przez nas medycznych czynności ratunkowych" - piszą i dodają: "Prosimy Was o interwencję w tej sprawie".
Apel zaadresowali też do wojewody lubelskiego, starosty powiatu lubartowskiego oraz wszystkich burmistrzów i wójtów z naszego powiatu.
"Około połowa załogi poszła na zwolenienia"
Mirosław Makarewicz informuje, że w ramach protestu ratownicy poszli na zwolnienia lekarskie.
- Od środy, 23 lutego, około połowa załogi poszła na zwolenienia lekarskie do 28 lutego. Jakie to jest zachowanie w kontekście bezpieczeństwa pacjentów? To jest ich odpowiedzialność? - mówi p.o. dyrektora szpitala w Lubartowie.
Wyjaśnia, że wprowadzone zmiany mają na celu zredukowanie strat przynoszonych szpitalowi przez funkcjonowanie zespołów ratownictwa medycznego.
CZYTAJ TAKŻE: Lubartów: Ratownik medyczny z protestu antyszczepionkowców zdjęty z grafiku. "Nie ma mowy na dalszą współpracę"
- W całej Polsce jeżdżą zespoły dwuosobowe. Dodatkowo chodziło o to, by ratownicy wykorzystali zaległe urlopy, jeszcze z lat 2019-2020. To polecenie Inspekcji Pracy - wskazuje Mirosław Makarewicz i zaznacza, że na razie wycofał się ze swojej decyzji. - Nie ma zagrożenia, że w powiecie zabraknie karetek - zapewnia.
WIĘCEJ W NAJBLIŻSZYM WYDANIU GAZETY WSPÓLNOTA LUBARTOWSKA (1 MARCA) ORAZ NA E-PRASA.PL
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.