Kilkanaście dni temu redakcja "Wspólnoty Lubartowskiej" otrzymała drogą mailową list podpisany "pracownicy SPZOZ w Lubartowie". Wysłanie takiej korespondencji potwierdził nam jeden z pracowników szpitala. Z treści listu można wywnioskować, że autorami mogą być pracownicy działu administracji wytypowani przez dyrektora Mirosława Makarewicza do zwolnienia.
Nie zgadzają się z pomysłem dyrektora na redukcję w administracji. Żalą się, że dyrektor ograniczył im dostęp do poczty elektronicznej i pomieszczeń w szpitalu. Autorzy listu podkreślają, że atmosfera w pracy jest fatalna i alarmują, że w SPZOZ-ie występuje mobbing. To tylko część sformułowanych przez nich zarzutów.
Teraz "Wspólnota Lubartowska" otrzymała kolejny list od pracowników szpitala. Tym razem w formie tradycyjnej - pocztą. Pod listem podpisały się 52. osoby. To odpowiedź na wspomniany wcześniej list od innej części załogi.
CZYTAJ TAKŻE: Lubartów: Szpital nie ma już rzeczniczki prasowej
"W szpitalu nie panuje mobbing, nikt nie boi się przychodzić do pracy, a dyrektor nikomu nie grozi bronią, nikogo nie obraża i nikogo nie straszy" - czytamy w korespondencji.
WIĘCEJ W NAJBLIŻSZYM WYDANIU GAZETY "WSPÓLNOTA LUBARTOWSKA", DOSTĘPNYM OD 16 MAJA W PUNKTACH SPRZEDAŻY ORAZ NA E-PRASA.PL
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.