To już kolejne posiedzenie połączonych komisji Rady Miasta, na którym poruszano sprawę zakładu chemii nieorganicznej, który ma powstać w Lubartowie. Obradom przysłuchiwali się mieszkańcy miasta i gminy Lubartów. Niektórzy zabrali głos z mównicy. Jedna z mieszkanek gminy powoływała się na artykuły we Wspólnocie dotyczące dyskusji na temat zakładów oddziałuących na środowisko. Jej zdaniem zabrakło konsultacji ze społeczeństwem w sprawie tych zakładów.
O dyskusji o zakładzie chemii nieorganicznej: Boją się zakładu chemii nieorganicznej w Lubartowie. Mieszkańcy Lubartowa przyszli na posiedzenie komisji Rady Miasta
Mieszkaniec Lubartowa wyrażał niezadowolenie, że uchwalanie zmian w planie zagospodarowania trwa tak długo. Podkreślał, że jest ponad 70 wniosków od mieszkańców miasta, którzy nie mogą budować np. domów, bo plan niejest uchwalony.
Radny Jacek Tomasiak zgłaszał propozycje uchwał dotyczących zmian w planie zagospodarowania. Według radnego teren, na którym miałby powstać zakład produkujący chemię nieorganiczną należy przekształcić na tren pod zabudowę mieszkaniową.
Według naczelnika Wydziału Nieruchomości, Planowania Przestrzennego i Rolnictwa Radosława Kicińskiego zmiany proponowane przez Tomasiaka spowodowałyby, że uchwalenie zmian w planie zagospodarowania przedłużyłoby się o około dwóch lat. Radny uważa, że da się to zrobić w ciągu pół roku. Jacek Tomasiak podkreśla, że zgłoszone przez niego propozycję będą musiały być opiniowane przez miejskie służby, dopiero potem rada zadecyduje, czy przyjmie uchwałę. Jeśli okaże się, że to naczelnik Kiciński ma rację, jest czas na wycofanie propozycji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.