- Oglądałam relację w internecie i widziałam, jak uczestnicy tego marszu zachowywali się na placu przed budynkiem Starostwa Powiatowego. Jestem zdegustowana poziomem niekulturalnego zachowania, agresji słownej i niekonsekwencji - mówi Ewa Zybała. - Każdy ma prawo zapalić znicz przed Pałacem Sanguszków, każdy jest wolnym człowiekiem i ta wolność jest przywilejem człowieka. A wielką niekonsekwencją jest w tej sytuacji powiedzieć, że dziecko, które prawdopodobnie ma jakąś wadę genetyczną, nie może się urodzić. Nam pozwolono, żebyśmy się urodzili. I uważam, że my nie mamy prawa nikomu zabronić przyjścia na świat. Jestem całym sercem za tym, żeby każdy człowiek mógł się urodzić. Żeby też był tak samo wolny, jak my, którzy skandujemy te okrzyki, zapalamy znicze. Żeby dziecko, najbardziej bezbronna osoba, też miało tę wolność. Te tłumy są niekonsekwentne, nieuczciwe, zalatuje to hipokryzją. Jeżeli sami chcą wolności, to powinni też dać każdej innej ludzkiej istocie. - uważa starosta.
Stojąca na czele protestu działaczka krzyczała pod pałacem, adresując swe słowa do Ewy Zybały:
- Możesz (przekleństwo) tu przyjść z tego (przekleństwo) pałacu? To że się schowasz w tym momencie, nie znaczy, że jeteś bezpieczna! - wołała.
- Starałam się znaleźć tego przyczynę... Być może za to, że jestem z PiS-u - zastanawia się starosta. - Widziałam te wszystkie wyzwiska pod adresem tej partii. Ja nigdy, żadnej osobie w ten sposób nic nie powiedziałam. Choćbym się nie zgadzała z nią w swoich poglądach politycznych, kulturowych, religijnych. Nie podoba mi się ta agresja. Do niczego dobrego to nie prowadzi. Mało tego. Brakuje refleksji, by przeprosić kogoś, kogo się obraziło. To jest przykre. Dorośli ludzie powinni brać odpowiedzialność za to, jak kształtują młode pokolenia. Widziałam na tych protestach mnóstwo dzieciaków, dziewcząt. Któs bierze odpowiedzialność za to, jak kształtuje myślenie i sumienie tych ludzi. Pomijam zupełnie kwestie religijne - podkreśla Ewa Zybała.
Jak przyznaje szefowa władz powiatu, nie ma nic przeciwko zapalaniu zniczy pod siedzibą Starostwa Powiatowego czy innym, pokojowym formom manifestowania swoich poglądów.
- Każdy może tu zapalić znicz. Kobiety, które uważają, że mają ograniczone prawa w związku z ograniczeniem aborcji eugenicznej. Kobiety, które stawiają znicze pamięci dzieci abortowanych. Ludzie, którzy chcą się pomodlić. Nie może być jednak żadnej przemocy, ani słownej, ani fizycznej - podsumowuje Ewa Zybała.