Początek pod dyktando Lewartu
Od pierwszego gwizdka arbitra to podopieczni Grzegorza Bonina przejęli inicjatywę. Już w pierwszych minutach Lewart stworzył sobie dwie dogodne sytuacje w polu karnym rywali. Najpierw zagraniem Arkadiusza Bednarczyka w 3. minucie nikt nie zdołał zamknąć akcji, a chwilę później po dośrodkowaniu Mateusza Kompanickiego sędzia odgwizdał faul Łukasza Najdy.
Łada odpowiedziała szybko – w 6. minucie Paweł Perdun uderzał z pola karnego po podaniu Cezarego Pęcaka, jednak dobrze interweniował Yevhen Smirnov, a piłkę pewnie złapał Damian Podleśny.
W kolejnych minutach Lewart konsekwentnie budował przewagę, a bramkarz gospodarzy – Mateusz Wójcicki – popełnił błąd przy wyjściu z bramki w 9. minucie, co mogło skończyć się trafieniem dla gości. Piłka jednak nie znalazła drogi do siatki.
Gol Myśliwieckiego na wagę zwycięstwa
Przewaga biało-niebieskich przyniosła efekt w 24. minucie. Po świetnym wejściu w pole karne Mateusza Kompanickiego i precyzyjnym dograniu wzdłuż bramki, Paweł Myśliwiecki skierował piłkę do siatki... klatką piersiową! Było 1:0 dla Lewartu.
Chwilę później lubartowianie mogli podwyższyć prowadzenie – po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Bednarczyka, groźny strzał głową oddał Denys Demianenko, ale został zablokowany przez obrońcę.
Więcej we wtorek we Wspólnocie. Zapraszamy do lektury.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.