reklama
reklama

Wykrwawił się na podłodze w przedpokoju. Prokuratura: to syn zadał śmiertelne ciosy nożem, a matka zacierała ślady

Opublikowano:
Autor:

Wykrwawił się na podłodze w przedpokoju. Prokuratura: to syn zadał śmiertelne ciosy nożem, a matka zacierała ślady - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje lubartowskie POW. LUBARTOWSKI: Dożywocie grozi Kamilowi M. z Kolonii Tarło, który - zdaniem śledczych - w sierpniu ub.r. śmiertelnie dźgnął nożem swojego ojca. Kłopoty ma też matka oskarżonego i jednocześnie żona ofiary. 56-latka będzie odpowiadać za zacieranie śladów przestępstwa.
reklama

Niecodzienny telefon do lekarza rodzinnego


Z ustaleń śledczych wynika, że Joanna M. 20 sierpnia ub.r. zadzwoniła do przychodni w Niedźwiadzie. Połączono ją z lekarzem rodzinnym. 56-latka nie chciała jednak zapisać się na wizytę czy poprosić o wypisanie recepty. Zgłoszenie było niecodzienne: kobieta powiedziała lekarzowi, że jej mąż nie żyje, ponieważ uderzył tyłem głowy w kant pieca.

Doktor polecił Joannie M. wezwać na miejsce zdarzenia policję, sam niezwłocznie pojechał pod adres we wsi Kolonia Tarło, podany przez 56-latkę. Na miejscu lekarz znalazł martwego Przemysława M. Medyk stwierdził zgon mężczyzny. Kobieta nie posłuchała się lekarza i nie zadzwoniła po policję, dlatego ten sam wezwał na miejsce mundurowych.


Gdy policjanci przyjechali do domu Joanny M. na miejscu zjawił się też 31-letni Kamil M., syn Joanny i Przemysława. Gdy mundurowi zaczęli zadawać mu pytania, matka rzuciła do niego, by "nic nie mówił" - czytamy w akcie oskarżenia.

(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama