W: Kiedy w tej kadencji poczuł się Pan na siłach, by zostać starostą?
Trudne pytanie. Nie było takiego momentu, bo nawet w tej chwili mam pewne obawy. Czuję wagę problemów powiatu, którym chciałbym sprostać. Nie mogę powiedzieć, że na sto procent Tomasz Marzęda chce być starostą. To była raczej wola Rady Powiatu i poszukiwanie kompromisu. Radni mi zaufali i za to im dziękuję.
CZYTAJ TAKŻE: Powiat lubartowski: Ustalili zarobki starosty Tomasza Marzędy. Na start dostał więcej niż otrzymywała Ewa Zybała
W: Trudno było przekonać Koalicję Obywatelską do tego porozumienia?
To porozumienie miało kilka płaszczyzn. Na płaszczyźnie merytorycznej właściwie nie było żadnych sporów, nawet z kolegami z Polskiego Stronnictwa Ludowego. W stu procentach zgadzamy się, co trzeba zrobić i jakie są bolące sprawy w powiecie. Drugą płaszczyzną było dojście do porozumienia personalnego. Tu problemów z KO nie było. Podkreślam, że to nie jest koalicja. To jest polityczne porozumienie dla dobra powiatu.
CZYTAJ TAKŻE: Powiat lubartowski: Znamy skład Zarządu Powiatu Lubartowskiego. Duży awans nowego wicestarosty [ZDJĘCIA]
W: Radni z PSL-u zarzucili, że spotkania w sprawie ewentualnego porozumienia między klubami radnych były pozorowane.
Z jednej strony zarzucają, że były to pozorowane spotkania, a z drugiej strony pan Fryderyk Puła przyznał, w czym się nie zgadzaliśmy. My się zgadzaliśmy w ocenie sytuacji w powiecie, ale nie zgadzaliśmy w ocenie obsady stanowisk. I o to poszło.
WIĘCEJ W AKTUALNYM WYDANIU GAZETY "WSPÓLNOTA LUBARTOWSKA I GMINY NIEMCE", DOSTĘPNYM W PUNKTACH SPRZEDAŻY I NA E-PRASA.PL OD 18 PAŹDZIERNIKA
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.