Artur G. mieszkał z żoną i dwójką dzieci oraz swoją matką w jednym z domów w Lisowie (gm. Lubartów). 27 stycznia ub.r. mężczyzna pokłócił się z matką.
39-latek chwycił za nóż kuchenny i zadał kobiecie kilka ciosów nożem w udo i okolice pachwiny, po czym opuścił dom. Kobieta zemdlała, ale na szczęście znaleźli ją sąsiedzi. Dzięki wezwanej na miejsce pomocy medycznej życie kobiety zostało uratowane.
- "Nie rób mi tego, dam ci wszystkie pieniądze", prosiłam. Ale on stał nade mną z tym nożem, przykładał go do mnie. Krew mnie zalała, zaczęłam się chwiać. Przeżegnałam się, myślałam, że życie skończę - opowiadała później w sądzie starsza kobieta.
CZYTAJ TAKŻE: Powiat lubartowski: Odpowiada za usiłowanie zabójstwa matki. "Przeżegnałam się, myślałam, że życie skończę" [ZDJĘCIA]
Artur G. wraz z żoną i dwójką dzieci taksówką pojechał do teściowej, mieszkającej w sąsiednim powiecie. Tam, według ustaleń prokuratury, powiedział domownikom, że zabił matkę. Z zebranych dowodów wynika, iż chełpił się tym, że dokonał tego "bez żadnych skrupułów".
Mężczyzna postanowił uciekać, zabierając ze sobą żonę i dzieci. Rodzina udała się do jednego z pensjonatów w Łęcznej. To tam wpadł w ręce policjantów. Lista jego zarzutów jest długa, bo oprócz usiłowania zabójstwa matki i gróźb wobec teściowej to także znęcanie się psychiczne i fizyczne nad matką oraz żoną.
Wyrok zapadł w czwartek, 12 października. Sąd Okręgowy w Lublinie nie miał wątpliwości, że Artur G. jest winny wszystkich zarzucanych mu czynów. I wymierzył mu surową karę - 15 lat pozbawienia wolności.
Ponadto 39-latek przez trzy lata nie może kontaktować się z matką, zbliżać do niej na odległość mniejszą niż 100 metrów oraz musi zapłacić jej nawiązkę w wysokości 20 tys. zł. Przez pięć lat ma natomiast zakaz kontaktowania się z żoną i przez ten okres nie może zbliżać do niej na odległość mniejszą niż 100 metrów. Sąd nakazał też Arturowi G. zapłatę nawiązki wobec żony w wysokości 8 tys. zł.
Oskarżonego nie było w sali rozpraw podczas ogłaszania wyroku - nie został doprowadzony do sądu z aresztu. Wyrok nie jest prawomocny.
WIĘCEJ W NAJBLIŻSZYM WYDANIU GAZETY "WSPÓLNOTA", DOSTĘPNYM OD 17 PAŹDZIERNIKA W PUNKTACH SPRZEDAŻY ORAZ NA E-PRASA.PL
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.