reklama
reklama

Ostatnia sesja Rady Miasta Lubartów. Miasto huczy o detektywach tropiących radnego, a na sesji o tym cicho

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje lubartowskie Na sesji dyskutowano o szalecie, wyjazdach służbowych pracowników Urzędu Miasta, placu zabaw w parku. Temat, który rozgrzewa ostatnio mieszkańców Lubartowa nie wybrzmiał z mównicy.
reklama

Wiele osób czekało, czy na sesji wypłynie temat ustaleń biura detektywistycznego, które tropiło radnego Jacka Tomasiaka.  Burmistrz Krzysztof Paśnik na podstawie rapotru wykreślił Tomasiaka ze spisu wyborców uznając że radny nie mieszka poza Lubartowem.  A na sesji było o tym cicho, przynajmniej oficjalne. 

Sesja Rady Miasta, ostatnia w tej kadencji, rozpoczęła się później niż zwykle. Tradycyjna godzina miejskich sesji to 16, tym razem rozpoczęła się o godz. 17.30.

Zazwyczaj miejsca dla publiczności świecą pustkami, tym razem obradom przysłuchiwali się kandydaci na burmistrza - Radosław Szumiec i Sławomir Czerniak, pojawiła się tz spora reprezentacja kandydatów na radnych z komitetu Inicjatywa dla Lubartowa. 

Radni wysłuchali sprawozdania komendanta powiatowego policji inspektora Andrzeja Antoniewskiego o bezpieczeństwie. Przy tej okazji radna Elżbieta Mizio zwróciła uwagę na problem dewastacji szaletu miejskiego. 

Naczelnik Piotr Turowski mówił o placu zabaw w parku - miasto i wykonawca spierają się, czy plac został wykonany prawidłowo, sprawa być może znajdzie finał w sądzie. 

Przy uchwałach nie było zbyt ożywionej dyskusji. Podczas przyjmowania programu opieki nad bezdomnymi zwierzętami radny Jacek Tomasiak pytał, co ma zrobić obywatel, który znajdzie potrąconego kota. On sam był odsyłany przez weterynarzy, w schronisku poradzono mu, żeby go uśpił. Naczelnik Radosław Stepinski z Urzędu Miasta poradził, żeby w indywidualnych przypadkach kierować się do niego. 

Dyskusje rozgorzały dopiero przy informacjach o kontroli wyjazdów służbowych pracowników Urzędu Miasta - tu emocje wzbudziły wyjazdy burmistrza Krzysztofa Paśnika i naczelnika wydziału Promocji, Kultury i Sportu Artura Kusmierzaka. 

- Trzeba detektywa wynająć! - komentowali kandydaci na radnych przysłuchujący się obradom.

Długa dyskusja była też przy informacji o kontroli funkcjonowania PGK. Tu powrócił m.in. temat szaletu, który generuje koszty znacznie większe niż przychody. 

Sesja trwała do godz. 1 w nocy. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama