W sobotę w nocy polowanie na dziki w gminie Michów zakończyło się tragedią. We wsi Młyniska (inne doniesienia mówią o pobliskiej Gawłówce) trzej myśliwi polowali na dziki buszujące na posesji jednego z nich. Jeden z myśliwych oddał strzał do dzika, chwilę potem na sąsiedniej posesji 61 - letni mężczyzna otwierał bramę. W jego kierunku padły trzy strzały. Jeden z nich trafił mężczyznę w klatkę piersiową. 61 - latek zginął.
Policja zatrzymała trzech uczestników polowania. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Lubartowie.
Jak informuje Panorama Lubelska, zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym usłyszał 40 - letni myśliwy, który miał oddać feralny strzał - kiedy zorientował się, co się stało, sam wezwał pomoc. Podobno myślał, że strzela do dzika, chociaż posesja zabitego mężczyzny była jasno oświetlona. Nie wiadomo, czy przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wiadomo, że to członek jednego z kół łowieckich, doświadczony myśliwy.
Bliscy zastrzelonego mężczyzny wypowiadający się w telewizji zwracają uwagę, że myśliwi często przyjeżdżali na pobliską posesję. Strzał, który zabił 61 - letniego mężczyznę został oddany z odległości ok. 160 metrów, jak mówił szwagier zabitego - broń była ustawiona na statywie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.