reklama
reklama

Mirosław Makarewicz: Trzeba nie mieć kręgosłupów moralnych i honoru, żeby przehandlować pacjentów i szpital za własne stołki

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: DSM/Archiwum

Mirosław Makarewicz: Trzeba nie mieć kręgosłupów moralnych i honoru, żeby przehandlować pacjentów i szpital za własne stołki - Zdjęcie główne

- Wszyscy odczytują to tak, że zostałem poświęcony tylko po to, by Zarząd Powiatu otrzymał absolutorium - mówi Mirosław Makarewicz | foto DSM/Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje lubartowskie- W ogóle się nie spodziewałem takiej decyzji. To zaskoczenie nie tylko dla mnie, ale i dla obserwatorów. Dlatego wszyscy odczytują to tak, że zostałem poświęcony tylko po to, by Zarząd Powiatu otrzymał absolutorium - mówi w rozmowie ze "Wspólnotą" Mirosław Makarewicz, dyrektor szpitala w Lubartowie.
reklama

W: Kiedy dowiedział się Pan o tym, że zostanie odwołany ze stanowiska?

W domu. Będąc na zwolnieniu lekarskim, oglądałem transmisję z sesji Rady Powiatu. Złamano zasady praworządności. Tego odwołania dokonano za moimi plecami. Kiedyś była "nocna zmiana", gdy upadał rząd Olszewskiego. Tu była "dzienna zmiana". Nie miałem w ogóle możliwości obrony, odniesienia się do uzasadnienia uchwały. Gdy przygotowywane jest takie posiedzenie zarządu, jest zapowiedź, jest przygotowany porządek posiedzenia, zaprasza się na posiedzenie, wręcza się oświadczenie woli. A tu nawet nie dostałem uchwały do ręki. Przehandlowano mnie i szpital jak na targu.

W: Spodziewał się Pan takiej decyzji Zarządu?

W ogóle się nie spodziewałem takiej decyzji. To zaskoczenie nie tylko dla mnie, ale i dla obserwatorów. Dlatego wszyscy odczytują to tak, że zostałem poświęcony tylko po to, by Zarząd Powiatu otrzymał absolutorium.

W: Co dalej?

Jeżeli nie zostanę przywrócony do pracy, to sprawa odwołania mnie znajdzie swój finał w sądzie, ponieważ dyrektora szpitala nie odwołuje się w ten sposób - znienacka, bez możliwości odniesienia się dyrektora do takiej decyzji. Są wyroki sądów w podobnych sprawach. Chcę dalej prowadzić szpital razem ze swoim zespołem.

* Jak dyrektor odpowiada na stanowisko Zarządu o "utracie zaufania do dyrektora"?

* Jak Mirosław Makarewicz opisuje rzekome próby wpływu na politykę kadrową szpitala ze strony radnego Jerzego Zwolińskiego?

* Który z prominentnych powiatowych polityków, według szefa SPZOZ-u, miał zabiegać o stanowisko jego zastępcy? 

* Jak, z perspektywy Mirosława Makarewicza, układała się jego współpraca ze Tomaszem Marzędą i co starosta, według relacji dyrektora, miał mu wytykać?

* Jak dyrektor odnosi się do zarzutów o sprawę UPS, grożenie bronią pracownikom czy powiązania syna Lucjana Mileszczyka z rozstrzygnięciami przetargów w szpitalu?

WIĘCEJ, W TYM ODPOWIEDZI NA POWYŻSZE PYTANIA W AKTUALNYM WYDANIU GAZETY "WSPÓLNOTA LUBARTOWSKA", DOSTĘPNYM OD 4 LIPCA W PUNKTACH SPRZEDAŻY ORAZ NA E-PRASA.PL

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama