reklama
reklama

ZOL pod Lubartowem nie powstanie. Po odwołaniu dyrektora lekarze zrezygnowali

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

ZOL pod Lubartowem nie powstanie. Po odwołaniu dyrektora lekarze zrezygnowali - Zdjęcie główne

ZOL miał podlegać szpitalowi w Lubartowie

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje lubartowskieRok przygotowywaliśmy się do złożenia oferty na utworzenie Zakładu Opiekuńczo - Leczniczego. Po odwołaniu dyrektora wiele osób zrezygnowało z pracy w ZOL - piszą pracownicy szpitala, organizatorzy protestu, który ma odbyć się w środę. ZOL nie powstanie.
reklama

O przygotowaniach do utworzenia ZOL w Jadwinowie pisaliśmy we Wspólnocie w styczniu. 

Starostwo Powiatowe w Lubartowie pod koniec 2020 roku dostało rządową dotację w wysokości 4 mln zł z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Pieniądze miały zostać przeznaczone na utworzenie publicznego zakładu opiekuńczo-leczniczego. Chodzi o stacjonarny oddział zapewniający całodobową opiekę osobom niewymagającym hospitalizacji, których stan zdrowia i stopień niepełnosprawności nie pozwala na przebywanie w domu, a jednocześnie wymagających pomocy pielęgniarskiej i rehabilitacji. Starosta Ewa Zybała chciała, żeby ZOL powstał w Ostrowie Lubelskim, w budynku po dawnym Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii. Większość radnych powiatowych była temu przecoiwna, m.in. ze względów finansowych. Obawiali się, że przystosowanie budynku po MOS do potrzeb ZOL będzie droższe niż przyznane 4 mln zł.

Kiedy dyrektorem szpitala został Mirosław Makarewicz, pomysł ZOL pojawił się ponownie i zaczął się materializować. Miał być ulokowany w Domu Pomocy Społecznej w Jadwinowie.

- Jest to o tyle dobra lokalizacja, że stworzenia ZOL-u w Jadwinowie u sióstr nie będzie pociągało za sobą dużych nakładów inwestycyjnych, bo te budynki właściwie już są przystosowane pod ZOL. Tam są sale i łazienki dedykowane pod osoby starsze, wymagające opieki. Do sal doprowadzone są gazy medyczne. Łóżka są odpowiednie dla osób chorych. Siostry przez lata dokładały wielu starań, by doinwestować obiekt - zachwalał lokalizację nowy starosta Tomasz Marzęda, kóry objął to stanowisko po odwołaniu Ewy Zybały. 

 

ZOL jednak nie powstanie. 

- Około rok przygotowywaliśmy się do złożenia oferty na utworzenie Zakłau Opiekuńczo - Leczniczego. Udało nam się zebrać zespół personelu, sprzęt, dograć dzierżawę pomieszczeń. NFZ ogłosił nawet konkurs. Jednak po odwołaniu pana Dyrektora wiele osóób zrezygnowało z pracy w ZOL i wycofało sowje dokumenty. Niestety nie udało się złożyc oferty. ZOL nie powstanie! - piszą organizatorzy protestu w obronie odwołanego dyrektora Mirosława Makarewicza. 

Oferty można było składać w nieprzekraczalnym terminie do 30 czerwca. Konkurs miał być rozstrzygniety do 31 pażdziernika. ZOL miałby ruszyć od stycznia 2024 r. Na 50 łóżek miało przypadać 1,5 etatu lekarzy. 

- Lekarze powiedzieli, że zgodzili się pracować w ZOL ze względu na osobę dyrektora. Po jego odwołaniu 28 czerwca wycofali dokumenty. Wobec tego oferta nie spełniałaby wymogów formalnych, bo nie byłoby personelu lekarskiego. Nie złożylismy oferty - mówi dr Marzena Kijewska, która po odwołaniu dyrektora zgodziła się kierować szpitalem do 27 lipca. 

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama