Mirosław Makarewicz: Musieliśmy zaciągać kredyty, żeby przetrwać i się rozwijać

W: Starosta powiedział do protestujących przed Starostwem: dyrektor Makarewicz nie informował zarządu, że zaciąga dodatkowe zobowiązanie w kwocie wielu milionów.

To nieprawda. Poprzedni Zarząd Powiatu był informowany o tym, władze powiatu miały taką wiedzę. To już kolejny raz, gdy to powtarzam. Obecny Zarząd nie podejmował jednak żadnych uchwał w tej kwestii, bo starosta wielokrotnie powtarzał, że szpital jest samodzielną jednostką i dyrektor musi sobie radzić sam. To co miał szpital robić? Musieliśmy zaciągać kredyty, żeby przetrwać i się rozwijać. Starosta nie ma kompletnie pomysłu, jak pomóc temu szpitalowi.

CZYTAJ TAKŻE: Jacek Pożarowszczyk: Zgłaszają się do nas osoby zainteresowane pokierowaniem szpitalem

W: Dochodzą ze szpitala sygnały, że część pracowników nie dostała wynagrodzeń za dwa miesiące.

Wszyscy zatrudnieni na umowę o pracę co miesiąc otrzymują wynagrodzenie. Za dyżury płaciliśmy pracownikom z opóźnieniem, ale płaciliśmy. Na pewno nie było to tak, jak być powinno, ale taka jest sytuacja w każdym szpitalu.

CZYTAJ TAKŻE: Lubartów: Nadzwyczajna sesja Rady Powiatu Lubartowskiego. W porządku jest odwołanie Jerzego Zwolińskiego

* Czy zdaniem Mirosława Makarewicza jest ryzyko, że firma, która udzieliła szpitalowi kredytów, upomni się nagle o spłatę całego długu?

* Czy SPZOZ w Lubartowie reguluje zobowiązania wobec ZUS-u?

* Czy SPZOZ w Lubartowie reguluje zobowiązania wobec dostawców usług?

* Jak Mirosław Makarewicz odnosi się do sygnałów o tym, że lekarze mogą odejść ze szpitala w Lubartowie?

* Co dalej w kwestii protestu przeciw odwołaniu Mirosława Makarewicza?

CAŁA ROZMOWA, W TYM ODPOWIEDZI NA POWYŻSZE PYTANIA, W AKTUALNYM WYDANIU GAZETY "WSPÓLNOTA LUBARTOWSKA", DOSTĘPNYM OD 11 LIPCA W PUNKTACH SPRZEDAŻY ORAZ NA E-PRASA.PL