reklama
reklama

"Prosiłem te dzieci jak umierały: módlcie się za mnie". Ksiądz Arkadiusz Paśnik na festiwalu Literacko 36 w Lubartowie (zdjęcia)

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje lubartowskie - Jest ksiądz złodziejem cierpienia - mówiła prowadząca spotkanie z ks. Arkadiuszem Paśnikiem pracownica biblioteki Dorota Gadzała. Duchowny - literat mówił m.in. o swoim traumatycznym przeżyciu, gdy w szpitalu towarzyszył dzieciom umierającym na białaczkę. Na spotkanie z księdzem przyszło wielu Lubartowian.
reklama

Namiot, w którym odbywa się festiwal Literacko 36, szczelnie wypełniła publiczność. Ks. Arkadiusz Paśnik jest w Lubartowie szczególnie popularny, bo przez wiele lat pełnił tu posługę kapłańską. Jest znany także jako autor wielu książek, takich jak "Obietnica", "Znamię", "Judasz", "Żałoba" i wiele innych. Na pierwszym lubartowskim festiwalu literackim ksiądz mówił m.in. o swojej najnowszej książce, "Dom", o rodzinie niderlandzkiego malarza Hieronima Boscha. 

Ksiądz Paśnik jest nie tylko duchownym - literatem, ale też terapeutą. Istotnym wątkiem spotkania z nim było cierpienie, zranienie i to, jak sobie z tym radzić.

- Jest ksiądz złodziejem cierpienia - mówiła prowadząca spotkanie z ks. Arkadiuszem Paśnikiem pracownica biblioteki Dorota Gadzała. - W dramatycznych momentach życia szuka się osoby duchownej. Czy zawsze daje się nieść nadzieję? - pytała.

- Tego nie wiem. To dzieje się trochę automatycznie, że widzimy cierpienie i nie możemy przejść obojętnie. Ale czy pomożemy czy nie? Aż tak wszechmogący nie jestem. Co ja mogę powiedzieć matce, która straciła dziecko? Ja mogę z nią być, powiedzieć: napijmy się herbaty, pobądźmy. Zawsze pukam do drzwi ludzi, którzy stracili bliskich, jest mi łatwiej, bo jestem księdzem. Ktoś mówi: nie mogę teraz rozmawiać, nie chcę, ja wtedy się wycofuję. Nie da się człowieka uzdrowić zranionego bardzo głęboko, ale da się nauczyć go żyć z tą raną. Albo da się przez pewien czas nieść z nim tę ranę - mówił ks. Arkadiusz Paśnik.

- Mam taką traumę, że nie mogę patrzeć jak dzieci cierpią, nie mogę też patrzeć jak ojcowie przytulają dzieci. Ciągle pamiętam dzieci ze szpitala, mam ciągle te laurki, gdzie prosiłem te dzieci jak umierały, módlcie się za mnie, jak już pójdziecie do domu to pamiętajcie o mnie. Mam takie przeczucie, że jak będę odchodził to one przyjdą, w ogóle, że one są - mówił o jednym ze swoich traumatycznnych doświadczeń życiowych. 

Więcej o spotkaniu z księdzem Arkadiuszem Paśnikiem w jednym z kolejnych papierowych wydań Wspólnoty

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama