reklama
reklama

"Jeśli urząd z burmistrzem na czele nie wywiąże się z umowy, spotkamy się w sądzie". Mieszkańcy ul. Krańcowej na sesji Rady Miasta Lubartów

Opublikowano:
Autor:

"Jeśli urząd z burmistrzem na czele nie wywiąże się z umowy, spotkamy się w sądzie". Mieszkańcy ul. Krańcowej na sesji Rady Miasta Lubartów - Zdjęcie główne

Przybyli na sesję mieszkańcy ul. Krańcowej dyskutowali najpierw z burmistrzem, czy zostaną dopuszczeni do głosu

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje lubartowskieMieszkańcy ul. Krańcowej chcą, żeby miasto wyremontowało nawierzchnię ich ulicy. - Czekamy na środki zewnętrzne - tłumaczy burmistrz.
reklama

Grupa mieszkańców ul. Krańcowej przyszła na sesję Rady Miasta 21 czerwca. Chcieli przedstawić radnym swój problem. Zanim to zrobili, stoczyli dyskusję z burmistrzem Krzysztofem Paśnikiem. Burmistrz mówił im, że może spotkać się z nimi w ciągu tygodnia. Przewodniczący Rady Miasta Tomasz Krówczyński miał wątpliwości, czy może im udzielić głosu. Radna Beata Pasikowska po sprawdzeniu statutu miasta poinformowała przybyłych na sesję mieszkańców, że mogą zabrać głos, jeśli rada wyrazi zgodę. Dyskusja z burmistrzem trwała około pół godziny, sesja zaplanowana na godz. 16.30 rozpoczęła się około godz. 17. 

 

O umożliwienie wystąpienia przedstawiciela mieszkańców zawnioskował radny Paweł Sokół. Radni zgodzili się na to, żeby ułatwić mieszkańcom wystąpienie, punkt "wolne wnioski", który w porządku obrad był na końcu sesji, przeniesiono na początek. 

 

Głos w imieniu mieszkańców zagrał Grzegorz Mucha. 

Zwracał się do burmistrza Krzysztofa Paśnika.

- Panie burmistrzu, pamięta pan naszą umowę z 2018 r.? Zawarliśmy umowę na temat remontu ul. Krańcowej. W 2018 r. kiedy była kampania wyborcza na ul. Krańcową zawitał pan Krzysztof Paśnik, wtedy kandydat na burmistrza, razem z radnym Jackiem Tomasiakiem. Od razu został zauważony problem naszej drogi, to nie myśmy go zgłaszali, to burmistrz Paśnik go zauważył: jaką wy macie paskudną drogę! Przez tyle lat nikt wam tej drogi nie wyremontował! A my tę drogę zrobimy! Zadeklarował się pan burmistrz Paśnik wtedy, że wyremontuje tę drogę włącznie z oświetleniem. Warunek był tylko jeden: musimy tę drogę przekazać nieodpłatnie na rzecz miasta. Wyzwanie podjęliśmy, aczkolwiek to nie było takie proste, bo w tej drodze udziały miało łącznie 20 mieszkańców tej ulicy. Cześć już tutaj nie mieszka. Ja sam osobiście chodziłem po ulicy, namawiałem mieszkaców do głosowania na burmistrza Paśnika, bo uwierzyłem w to, co nam zapewnił, że skończy się gehenna z drogą, wiecznym błotem, z ciemnościami. Poświęciliśmy swoje udziały, bo uwierzyliśmy burmistrzowi. Panie burmistrzu, myśmy się umówii, że to zostanie wykonane w czasie kadencji. Nikt panu nie obiecywał, że pan będzie 10 lat burmistrzem.  Z drugiej strony jeżeli mamy czekać 10 lat na wyremontowanie drogi i oddać za darmo udziały w drodze, to jaki to ma sens? Czy ktoś z radnych zdecydowałby się na przekazanie własnych pieniędzy, własnej działki, bo za 10 - 15 lat ktoś zrobi drogę? No chyba nie. Po wyborach w 2019 r. miało miejsce spotkaniu w ratuszu z burmistrzem. Był obecny jeszcze naczelnik Radosław Kiciński, ja i jeden z mieszkańców. Burmistrz jeszcze pełen entuzjazmu po wyborach powtórzył słowa tej umowy. To jest droga ślepa, nie mamy alternatywnego dojazdu do naszych posesji. Przy każdych robotach drogowych jesteśmy odcięci od świata. Przy tej ulicy były 3 działki należące wtedy do Urzędu Miasta. Burmistrz zadeklarował ię, że jeżeli działki zostaną sprzedane, środki zostaną przekazane tylko i wyłącznie na remont tej drogi. W listopadzie 2020 r. zostaje podpisany akt notarialny. Byłem wtedy pełnomocnikiem, był też jeden z mieszkańców ul. Krańcowej. Burmistrz się nie wypierał tego, że droga będzie wyremontowana - mówił przedstawiciel mieszkańców. Nie krył żalu, że znajdują się środki na remonty innych dróg - Żeromskiego, bocznej ul. Akacjowej.  - Czujemy się zrobieni "na burmistrza" - powiedział.  Wartość działek przekazanych miastu wynosiła 157 tys. zł. - 2 czewrca odbyło sie na naszej ulicy spotkanie mieszkańców, na którym jednogłośnie podjęliśmy decyzję, że jeżeli Urząd Miasta z burmistrzem Paśnikiem na czele nie podejmie stosownych środków i kroków do zrealizowania naszej umowy, spotkamy się w sądzie - powiedział Grzegorz Mucha.

 

 

Odpowiedział burmistrz Krzysztof Paśnik. 

-  Padły kwoty dotyczące wartości tych działek. My jako miasto ponieśliśmy koszty. Wykonaliśmy oświetlenie tej ulicy, wartość ok. 160 tys. zł. 20 tys. zł kosztowała nas dokumentacja techniczna na nawierzchnię. Czekamy na  środki zewnętrzne, przystąpimy do realizacji nawierzchni tej drogi - powiedział burmistrz. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama