W środę 19 lipca o godz. 16 w Urzędzie Miasta rozpocznie się nadzwyczajna sesja Rady Miasta. Radni mają się zapoznać z sytuacją szpitala. Zaproszono gości: Zarząd Powiatu, dyrekcję SP ZOZ, pracowników szpitala.
W porządku obrad jest przyjęcie stanowiska Rady Miasta Lubartów w sprawie wyrażenia opinii o sytuacji w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Lubartowie.
Podpisy pod wnioskiem o zwołanie sesji nadzwyczajnej zbierał radny Marek Polichańczuk.
- Pod wnioskiem o zwołanie sesji podpisał się klub Wspólnota Lubartowska, klub KO, radni Jacek Tomasiak i Wiesława Romańska - Serwin. Rozmawialiśmy z radnymi ze wszystkich klubów, prawie wszyscy są za zwołaniem sesji nadzwyczajnej, tylko jedna osoba uważa, że taka sesja nie przyniesie nic konkretnego, nie chcę jednak zdradzać, kto to - mówi radny Polichańczuk. Nie od wszystkich zainteresowanych radnych udało się uzyskać podpisy pod wnioskiem o zwołanie sesji, bo niektórzy przebywali na urlopach.
- Zaprosiliśmy obie strony, przedstawicieli szpitala i Zarządu Powiatu, bo chcemy uzyskać rzetelne informacje o sytuacji szpitala, bo te, które krążą w przestrzeni publicznej, są sprzeczne ze sobą. Starosta mówi, że szpital nie płaci ZUS, wiemy, że płaci. Jest informacja, że lekarze nie otrzymują wynagrodzeń, a wiemy, że mają płacone na bieżąco, tylko za nadgodziny dostają wynagrodzenie z opóźnieniem -mówi Marek Polichańczuk. Inicjatorzy sesji nadzwyczajnej liczą na obecność przedstawicieli szpitala, a zwłaszcza księgowej odpowiedzialnej za finanse placówki.
- Mamy potwierdzenie od dyrekcji, że osoby ze szpitala będą, nie mamy na razie odpowiedzi od Zarządu Powiatu - powiedział w sobotę Marek Polichańczuk.
Jak mówi wicestarosta Jacek Pożarowszczyk, na sesji nadzwyczajnej raczej nie będzie przedstawicieli Zarządu Powiatu.
- Nie wybieramy się. Radni miejscy mogą na ten temat rozmawiać, mają do tego prawo. My jednak uważamy, że obecność Zarządu Powiatu na tej sesji nie jest konieczna. To by wyglądało, jakbyśmy musieli się z czegoś tłumaczyć - powiedział Wspólnocie.
Rozmowę ze starostą lubartowskim o sytuacji szpitala zobacz: Tomasz Marzęda (starosta): Mam w swoim notesie pięć nazwisk
Rozmowę z odwołanym dyrektorem SP ZOZ w Lubartowie zobacz: Mirosław Makarewicz: Musieliśmy zaciągać kredyty, żeby przetrwać i się rozwijać
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.