W: Wspomniał Pan na sesji, że potrzeba więcej pracy, więcej pracy i jeszcze raz więcej pracy personelu szpitala. Co dotychczas stało na przeszkodzie, by tej pracy było odpowiednio dużo?
Szpital do tej pory wyrabiał kontrakt na poziomie 98 procent. Takie są dane z ostatnich dwóch lat. A wynagrodzenia czy w ogóle roszczenia finansowe wynosiły ponad 100 procent tej sumy. Chcemy dodatkowych przywilejów, dodatkowego super wynagrodzenia, natomiast nie robimy nic w tym kierunku, żeby pacjentów było w przyszłości jak najwięcej. Przykład: spośród 300 osób, które przychodziło na Izbę Przyjęć miesięcznie, tylko 170 trafiało na oddziały szpitalne, pozostali pacjenci byli leczeni na Izbie Przyjęć. Tak nie może być, bo Izba Przyjęć nie jest miejscem, gdzie leczy się pacjentów. To już się jednak zmieniło, m.in. dzięki decyzjom podjętym przeze mnie razem z dyrektorem Piotrem Chęciem. Dobrym przykładem zmian jest personel lekarski, który otrzymuje wynagrodzenie procentowe od wykonanej procedury. To jest bardzo dobry system, bo oni wiedzą, za co pracują, ale też i ja wiem, jakie przychody przynoszą. Przykładem jest zmiana systemu pracy na Oddziale Intensywnej Terapii i Anestezjologii, gdzie jest nowy ordynator. Dzięki jego zaangażowaniu i pracy oddział wypracował prawie 3 mln zł przychodu od momentu jego przyjścia. To jest historyczny wynik.
CZYTAJ TAKŻE: Pensje medyków są gigantyczne, a już idą kolejne podwyżki. Szpital w Lubartowie ciężko chory
W: Czy w tym roku, od 1 lipca, także wprowadzane są ustawowe podwyżki płac dla personelu medycznego?
Niestety tak.
W: Czy szpital w Lubartowie jest na to gotowy?
Szpital kompletnie nie jest na to gotowy. Nie ma żadnej informacji, jakie są przygotowane rozwiązania. Są tylko ogólne informacje o 15 mld zł dla służby zdrowia. Nie wiemy, czego mamy się spodziewać w kwestii finansowania ze strony NFZ. Wiemy natomiast, że wzrosty płac dla pracowników są gigantycznymi kosztami dla szpitala. Przez to nie możemy sobie pozwolić na inwestycje w nowy sprzęt, chociaż jest to konieczność. Wiem, że to może wywołać oburzenie wśród części personelu, że w ten sposób o tym mówię, ale ja muszę patrzeć na szpital jako całość.
* Jak Artur Szczupakowski odnosi się do słów radnego Andrzeja Jackowskiego, który na forum Rady Powiatu Lubartowskiego zarzucał, że dyrektor wprowadza opinię publiczną w błąd i ingeruje Pan w treść artykułów we "Wspólnocie"?
* Jaki jest wniosek dyrektora z oceny 5 w skali 70 punktów szpitala w kwestii sytuacji ekonomicznej?
* Jak duża jest to skala, jeśli chodzi o osoby, które się nie zdecydowały na rezygnację z dodatku edukacyjnego?
* Jeśli te osoby zdecydują się na odejście, to co wtedy? To nie będzie problem kadrowy dla szpitala?
* W raporcie za 2023 rok Artur Szczupakowski wspomina o możliwym załamaniu sytuacji finansowej. Co taki termin w zasadzie oznacza?
* Jaka będzie strata szpitala za 2024 rok?
* Na czym przede wszystkim dyrekcja opiera prognozę zakładającą zmniejszanie się strat szpitala w kolejnych latach?
* Kiedy będzie gotowy plan naprawczy szpitala?
* SOR działa od 6 maja. Jakie jest podsumowanie po tych pierwszych tygodniach działania SOR -u?
* Pierwsze wnioski po pierwszym okresie funkcjonowania szpitalnego laboratorium?
* Co z inwestycją polegającą na dostosowaniu szpitala do przepisów przeciwpożarowych? Czy były już rozmowy w tej sprawie z Zarządem Powiatu?
CAŁA ROZMOWA W AKTUALNYM WYDANIU GAZETY "WSPÓLNOTA LUBARTOWSKA", DOSTĘPNYM OD 25 CZERWCA W PUNKTACH SPRZEDAŻY ORAZ NA E-PRASA.PL
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.