reklama

Zarząd Lubartowskiego Powiatu z absolutorium. Były starosta mu nie ufa

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Zarząd Lubartowskiego Powiatu z absolutorium. Były starosta mu nie ufa - Zdjęcie główne

Na czele zarządu powiatu stoi Ewa Zybała

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWładze Starostwa Powiatowego dostały od Rady Powiatu wotum zaufania i absolutorium za 2019 rok. Nie ma jednak wśród radnych zgodności w poparciu dla działań Zarządu Powiatu.

 

Na lipcowej sesji Rady Powiatu Lubartowskiego głosowano uchwały będące ważnym podsumowaniem działalności Zarządu Powiatu w ub.r. Radni głosowali nad wotum zaufania dla Zarządu. Podejmowano też uchwałę w sprawie przyznania absolutorium dla Zarządu, czyli zaakceptowania działań finansowych Starostwa Powiatowego za ub.r. 

 
 
Puła: Nie ufam. Zybała: To niepoważne
 
 
O swoim braku zaufania do aktualnych władz Starostwa Powiatowego zakomunikował poprzedni starosta, który powiatem rządził w latach 2010-2018.
- Chciałbym zagłosować za zaufaniem dla tego Zarządu. Ale nie mogę tego zrobić. Nawet nie z powodów formalnych, a z takich czysto ludzkich nie mogę mieć tego zaufania. Zarząd sam sobie wystawił świadectwo. Na ostatnich sesjach sami oświadczyliście, że nie wszystko w tym Zarządzie gra. Odwołaliście członka Zarządu, nie uzasadniając tego. Starosta powiedziała, że coś się tam stało, ale ona wolałaby o tym nie mówić. Wobec tego my nie wiemy, co się stało. Trudno mieć w takiej sytuacji zaufanie - mówił na forum Fryderyk Puła. - Mam wrażenie, że nie do końca słucha się radnych. Potem jest kolejne oburzenie, że radny Jerzy Zwoliński o coś pyta. A my od tego jesteśmy. Nie każdy potrafi dotrzeć do materiałów przeznaczonych dla radnych, czasem materiały pojawiają się z pewnym opóźnieniem, a czasem są w nich pozorowane informacje i bez informacji od Zarządu nie wiadomo, o co w nich chodzi - dodał.
 
 
Stanowiska byłego starosty bez komentarza nie pozostawiła obecna szefowa Starostwa Powiatowego.
- Nie mogę zrozumieć, dlaczego żaden radny (opozycyjny - przyp. red.) nigdy nie przyszedł do mnie, choć wielokrotnie zapraszałam. Nigdy na sesjach nie lekceważyłam państwa głosów, wręcz przeciwnie. Uważam, że mam wykonywać to, co radni sugerują podczas sesji. Nie mogę się zgodzić z tym, że my coś ukrywamy czy robimy jakieś oszustwa - odpowiedziała starosta Ewa Zybała i zwróciła się bezpośrednio do Fryderyka Puły: - Sugerowanie takich spraw na pana miejscu jest bardzo niepoważne. Zwłaszcza gdy samemu ma się na koncie wiele rzeczy, które nie były udane.
 
 
37 milionów długów
 

 

Z tytułu zaciągniętych pożyczek i kredytów powiat na koniec 2019 roku miał 37 mln zł długu.

- To m.in. zobowiązanie wobec kilkunastu banków spółdzielczych, które kupiły nasze obligacje (ponad 27 mln zł - przyp. red.). Oprócz tego mamy jeszcze kredyt w banku PKO SA z 2012 roku i pożyczkę z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska - wyjaśnił Wojciech Serwatko, skarbnik Starostwa Powiatowego.

Głos w dyskusji zabrał radny Tadeusz Nastaj.
- Budżet w 2018 roku nie był taki cudowny. Inwestycje wyniosły 21 mln zł przy zadłużeniu 31 mln zł. Natomiast w 2019 roku na inwestycje przeznaczono 31 mln przy zadłużeniu na poziomie 37 mln. Uważam, że Zarząd dobrze odrobił lekcje w ub.r. - podkreślił radny z powiatowej większości.
Zarówno za udzieleniem wotum zaufania, jak i przyznaniem absolutorium dla Zarządu zagłosowało 14 osób, jedna była przeciw (Fryderyk Puła), a pięć wstrzymało się od głosu (Marian Starownik, Andrzej Rodak, Grzegorz Poznański, Piotr Krzyżanowski, Andrzej Jackowski).

 

Władze Starostwa Powiatowego dostały od Rady Powiatu wotum zaufania i absolutorium za 2019 rok. Nie ma jednak wśród radnych zgodności w poparciu dla działań Zarządu Powiatu. - Na ostatnich sesjach sami oświadczyliście, że nie wszystko w tym Zarządzie gra - podkreślił Fryderyk Puła.

Na lipcowej sesji Rady Powiatu Lubartowskiego głosowano uchwały będące ważnym podsumowaniem działalności Zarządu Powiatu w ub.r. Radni głosowali nad wotum zaufania dla Zarządu. Podejmowano też uchwałę w sprawie przyznania absolutorium dla Zarządu, czyli zaakceptowania działań finansowych Starostwa Powiatowego za ub.r. 
 
 
Puła: Nie ufam. Zybała: To niepoważne
 
 
O swoim braku zaufania do aktualnych władz Starostwa Powiatowego zakomunikował poprzedni starosta, który powiatem rządził w latach 2010-2018.
 
 
- Chciałbym zagłosować za zaufaniem dla tego Zarządu. Ale nie mogę tego zrobić. Nawet nie z powodów formalnych, a z takich czysto ludzkich nie mogę mieć tego zaufania. Zarząd sam sobie wystawił świadectwo. Na ostatnich sesjach sami oświadczyliście, że nie wszystko w tym Zarządzie gra. Odwołaliście członka Zarządu, nie uzasadniając tego. Starosta powiedziała, że coś się tam stało, ale ona wolałaby o tym nie mówić. Wobec tego my nie wiemy, co się stało. Trudno mieć w takiej sytuacji zaufanie - mówił na forum Fryderyk Puła. - Mam wrażenie, że nie do końca słucha się radnych. Potem jest kolejne oburzenie, że radny Jerzy Zwoliński o coś pyta. A my od tego jesteśmy. Nie każdy potrafi dotrzeć do materiałów przeznaczonych dla radnych, czasem materiały pojawiają się z pewnym opóźnieniem, a czasem są w nich pozorowane informacje i bez informacji od Zarządu nie wiadomo, o co w nich chodzi - dodał.
 
 
Stanowiska byłego starosty bez komentarza nie pozostawiła obecna szefowa Starostwa Powiatowego.
 
 
- Nie mogę zrozumieć, dlaczego żaden radny (opozycyjny - przyp. red.) nigdy nie przyszedł do mnie, choć wielokrotnie zapraszałam. Nigdy na sesjach nie lekceważyłam państwa głosów, wręcz przeciwnie. Uważam, że mam wykonywać to, co radni sugerują podczas sesji. Nie mogę się zgodzić z tym, że my coś ukrywamy czy robimy jakieś oszustwa - odpowiedziała starosta Ewa Zybała i zwróciła się bezpośrednio do Fryderyka Puły: - Sugerowanie takich spraw na pana miejscu jest bardzo niepoważne. Zwłaszcza gdy samemu ma się na koncie wiele rzeczy, które nie były udane.
 
 
37 milionów długów
 

 

Z tytułu zaciągniętych pożyczek i kredytów powiat na koniec 2019 roku miał 37 mln zł długu.

 
 
- To m.in. zobowiązanie wobec kilkunastu banków spółdzielczych, które kupiły nasze obligacje (ponad 27 mln zł - przyp. red.). Oprócz tego mamy jeszcze kredyt w banku PKO SA z 2012 roku i pożyczkę z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska - wyjaśnił Wojciech Serwatko, skarbnik Starostwa Powiatowego.
Głos w dyskusji zabrał radny Tadeusz Nastaj.
 
 
- Budżet w 2018 roku nie był taki cudowny. Inwestycje wyniosły 21 mln zł przy zadłużeniu 31 mln zł. Natomiast w 2019 roku na inwestycje przeznaczono 31 mln przy zadłużeniu na poziomie 37 mln. Uważam, że Zarząd dobrze odrobił lekcje w ub.r. - podkreślił radny z powiatowej większości.
Zarówno za udzieleniem wotum zaufania, jak i przyznaniem absolutorium dla Zarządu zagłosowało 14 osób, jedna była przeciw (Fryderyk Puła), a pięć wstrzymało się od głosu (Marian Starownik, Andrzej Rodak, Grzegorz Poznański, Piotr Krzyżanowski, Andrzej Jackowski).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE