Janusz Kobyłka wyruszył z Lublina 3 lipca. We współpracy z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie propagował honorowe oddawanie krwi.
- Bezcennym darem, jaki w sobie mamy, jest krew. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, jak cenny jest ten skarb, którym możemy się podzielić z potrzebującymi. Krwi nie kupimy w sklepie, nie pożyczy nam sąsiad. Oddając krew, możemy uratować komuś życie - powiedział pan Janusz w rozmowie ze "Wspólnotą" przed rozpoczęciem rajdu.
Na trasie, która na mapie Polski ma kształt serca, pan Janusz odwiedził około 100 miejscowości. Przejechał w sumie ok. 2500 kilometrów. Namawiał do oddawania krwi i rozdawał ulotki.
Promował także Lubartów, rajd objął patronatem burmistrz Krzysztof Paśnik. Rajd zakończył się 4 sierpnia.