Redakcja: Czy mieszkańcy powiatu lubartowskiego są chętni do oddawania krwi?
Jarosław Krupka: Jest różnica w porównaniu z poprzednimi latami. Mieszkańcy miasta i okolic mają wyjątkową możliwość pomagania, bo mogą przyjść do oddziału w Lubartowie. Nie każdy może pozwolić sobie wzięcia urlopu, albo wyjścia z pracy, dlatego zachęcamy do oddawania krwi w soboty w Lublinie, albo w czasie naszych weekendowych akcji. Dużą pracę wykonują nauczyciele w lubartowskich szkołach, którzy nie tylko o akcjach mówią, ale je współorganizują. Za moich czasów tego nie było. Chciałbym, żeby więcej osób zyskało świadomość, że to jest ważne.
R: Co się zmieniło w procedurze oddawania krwi?
JK: Od początku, tj. od wejścia do momentu zakończenia procedury oddania krwi mija około godziny. Jeśli jest dużo chętnych, to będzie około dwie godziny. Przyspieszone jest badanie krwi. Jeśli coś jest nie tak z wynikami, pobierający kontaktują się z osobami poprzez telefon znajdujący się w ankiecie. Tak samo jest z dawcami szpiku.
R: Jesteś w bazie dawców?
JK: Tak, ale nadal mojego genetycznego bliźniaka nie ma. Ja tylko wiem, że warto. Mi medali wystarczy, nie chcę rozgłosu. Tu najważniejsi są ci, którzy tej krwi i pomocy potrzebują. A dzięki akcjom - otrzymują.
R: Wróćmy do akcji poboru krwi. Jak wypada Lubartów na tle województwa jeśli chodzi o ilość pobieranej krwi?
JK: W mojej ocenie, najbardziej rozwinięte pod kątem krwiodawstwa są tereny Biłgoraja i Zamojszczyzny. Tam na każdą akcję potrafi przyjść 40, 50 osób, a i organizowanych akcji jest dużo. Co więcej, tam ludzie dojeżdżają na akcje z daleka, nawet jeśli są organizowane na tygodniu lub w niedziele. Także włodarze tych terenów pokazują, że warto oddawać krew. Najważniejszym celem tutaj jest dla mnie zachęcenie ludzi do udziału w akcjach. Celowo organizujemy je w weekendy, aby umożliwić pracującym oddawanie krwi. Pamiętam swoją największą akcję na Walentynki w RCEZ. Gdy zaczęliśmy o 9:00, ostatnie osoby wychodziły po 16:00. Wtedy jakby coś się ruszyło i świadomość mieszkańców w sposób widoczny wzrosła. Ale nadal jest nad czym pracować.
R: Co powinni wiedzieć mieszkańcy powiatu o akcjach poboru krwi?
JK: Aby oddawać krew regularnie. Najbardziej jej potrzeba w wakacje, ale pamiętajmy o krwiodawstwie cały rok.
R: Co obecnie otrzymuje osoba, która oddaje krew?
JK: Ekwiwalent kaloryczny w postaci czekolad. Ostatnio w Lublinie był też kilogram cukierków lubelskiej firmy cukierniczej. Za oddawanie krwi otrzymacie naklejki "kropelki", które potem można wymienić na upominki z programu. Można otrzymać plecaki i gadżety związane z krwiodawstwem. Staram się uatrakcyjniać akcje, dlatego chętnie przyjmę książki o różnej tematyce.
PRZEKAŻ KSIĄŻKI ZE SWOJEJ BIBLIOTECZKI NA AKCJE POBORU KRWI.
Zapraszamy do przynoszenia książek w dobrym stanie do siedziby Redakcji "Wspólnoty Lubartowskiej", ul. ks. Szulca 1, 21-100 Lubartów
Zapraszamy firmy do przynoszenia gadżetów reklamowych na rzecz akcji poboru krwi w Lubartowie!
Kontakt: 691 648 641
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.