W sobotę Polesie pojechało na teren zespołu nieprzewidywalnego. Wisła II może bowiem zaskakiwać rywali siłą swojego składu, jeśli tylko do drużyny rezerw odsyłani są gracze pierwszej drużyny drugoligowej "Dumy Powiśla".
CZYTAJ TAKŻE: Polesie Kock - KS Cisowianka Drzewce. Postraszyli faworyta, ale nie zdołali urwać mu punktów
Drużyna Fabiana Cioka poradziła sobie jednak bardzo dobrze. W 28. minucie gola, jedynego w tym meczu jak się później okazało, strzelił Arkadiusz Adamczuk. Napastnik Polesia wykorzystał długie podanie od bramkarza Adriana Parzyszka, minął bramkarza Wisły II i wpakował piłkę do pustej bramki puławian.
- Początek musieliśmy przetrzymać, postawiliśmy na defensywę, mądrze przesuwaliśmy się po boisku. Rywale mieli więcej okazji bramkowych, ale to my trafiliśmy - mówi Fabian Ciok. - Druga połowa była wyrównana. Gospodarze chcieli odrobić straty, ale i my mieliśmy sytuacje. Dowieźliśmy to zwycięstwo do końca - podsumowuje szkoleniowiec, dla którego była to pierwsza wygrana z Polesiem.
Po 21. meczach drużyna z Kocka ma 27 punktów. W niedzielę, 1 maja, Polesie podejmie na własnym boisku LKS Stróża. Początek spotkania o godz. 17.
Wisła II Puławy - Polesie Kock 0:1 (0:1)
Bramka: Adamczuk 28'.
Polesie: Parzyszek - Kutnik, Feret, Golda, Dobosz, Pożarowszczyk (75' Niedziela), Białek, Pikul, Rukasz, Sokół (42' Kobiałka), Adamczuk.
Żółte kartki Polesia: Dobosz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.