W sobotę zawodnicy Polesia dopisali do swojego dorobku ważne trzy pukty. Zespół z powiatu lubartowskiego wygrał 1:0 w delegacji z MKS-em Ryki.
Jedynego gola tego spotkania strzelił Szymon Kobiałka, który bramkarza rywali pokonał w 11. minucie gry. Podawał mu Arkadiusz Adamczuk, szybko wykonując rzut z autu, czym zaskoczył defensywę miejscowych. Kobiałka znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali i go przelobował.
Co ciekawe, MKS mecz kończył w dziewiątkę. Wcześniej z boiska wyleciało dwóch zawodników gospodarzy - jeden obejrzał czerwoną kartkę za faul na wychodzącym na czystą pozycję Arkadiuszu Adamczuku, drugiemu arbiter pokazał dwie żółte kartki.
- Bardzo dobrze wyglądaliśmy szczególnie w pierwszej połowie, w której mogliśmy szybko rozstrzygnąć losy tego meczu. Brakowało nam jednak skuteczności. Zdobyliśmy trzy punkty, to ważne, wyjazdowe zwycięstwo. I wreszcie zagraliśmy na zero z tyłu - ocenia Grzegorz Białek, trener Polesia Kock.
MKS Ryki - Polesie Kock 0:1 (0:1)
Bramki: Kobiałka 11'.
Polesie: Parzyszek - Dobosz, Golda, Domański (85' Majerek), Białek (65' S. Guz), Pożarowszczyk, Pikul, Kwiatkowski (80' J. Guz), Kobiałka, Adamczuk.
Żółte kartki Polesia: Pikul, Kobiałka, Białek.
Czerwone kartki: zawodnik MKS-u I 60' (za faul), zawodnik MKS-u II 85' (za dwie żółte).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.