W weekend lubartowianie ograli 3:0 Igros Krasnobród. - Byliśmy konsekwentni w swoich działaniach. Rywal w zasadzie poważnie nam nie zagroził, a wynik powinien być wyższy, gdyby nie dobra dyspozycja bramkarza gości - mówi Jakub Niewęgłowski.
Obrońca Lewartu przyznaje, że przed ekipą trudniejsze zadanie. - Gryf jest liderem i na pewno łatwo nie będzie. Natomiast jak w każdym spotkaniu mamy szanse na zdobycie trzech punktów, jeśli będziemy zaangażowani jak w poprzednich spotkaniach. Zrobimy wszystko, by punkty zostały w Lubartowie - dodaje 29-latek.
W pierwszym starciu górą był Gryf. Nasi przegrali 0:1. - Graliśmy w osłabieniu, a mim o to stworzyliśmy sobie dużo sytuacji, w których zabrakło wykończenia. Rywal praktycznie nam nie zagrażał, a zdobył bramkę, która dała im triumf - przyznaje.
Szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać jedynie z Patryka Tomasiaka, który zmaga się z kontuzją przywodziciela.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.