Przed tygodniem Lewart zremisował w Poniatowej z miejscową Stalą. - Ostatnie spotkanie traktujemy jako stratę dwóch punktów. Mieliśmy sporo sytuacji i powinniśmy "zamknąć" mecz wcześniej. Zemściło się to w końcówce i strzelili nam bramkę, dająca remis - mówi Damian Podleśny.
Przed zespołem spotkanie z Orlętami. - W zeszłym sezonie graliśmy z łukowianami dwa razy. Według mnie jest to nieprzewidywalny rywal i trzeba podejść do tego meczu poważnie. Wszyscy wiemy, że przeciwnicy mają swoje problemy, ale my koncentrujemy się na sobie - dodaje.
Grzegorz Białek powinien mieć do dyspozycji wszystkich zawodników. Do składu wracają: Wojciech Majewski oraz Aleks Aftyka. - Cieszymy się, bo wiemy, jaką wartością dodaną są ci zawodnicy. Dzisiaj nie bierzemy pod uwagę innego scenariusza jak nasze zwycięstwo - mówi.
Podleśny przed tygodniem zdołał obronić rzut karny. - To intuicja. Zawsze staram się patrzeć na zachowanie strzelca. Po tym można wywnioskować, w który róg uderzy. Nigdy nie liczyłem obronionych "jedenastek", ale od powrotu do Lewartu w lidze i sparingach zdołałem zatrzymać zapewne 60-70 procent strzałów - kończy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.