reklama

Lewart Lubartów wygrał po samobóju!

Opublikowano:
Autor:

Lewart Lubartów wygrał po samobóju! - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportDziesiąta wygrana w sezonie, a piąta na wyjeździe. Lewart Lubartów kontynuuje świetną serię.
reklama

W sobotnim spotkaniu 12. kolejki IV ligi lubelskiej podopieczni trenera odnieśli wyjazdowe zwycięstwo 1:0 nad Granitem Bychawa, a decydujący gol padł w doliczonym czasie pierwszej połowy po niefortunnym trafieniu jednego z gospodarzy. To już czwarte zwycięstwo z rzędu naszej drużyny odniesione różnicą jednej bramki i druga wygrana w tym sezonie wynikiem 1:0.

Początek spotkania był bardzo intensywny. Już w 3. minucie zrobiło się groźnie w naszym polu karnym. Były zawodnik Lewartu, Mateusz Filipczuk, wrzucił piłkę do Sebastiana Sprawki, który zagrał ją głową do Mateusza Wrzyszcza. Ten, niestety, pogubił się przy przyjęciu i nie oddał strzału, dzięki czemu nasi obrońcy wybili piłkę. W kolejnych minutach Lewart stopniowo przejmował inicjatywę. W 8. minucie po krótkim rozegraniu rzutu rożnego Arkadiusz Bednarczyk dograł do Yevhena Smirnova, który jednak nie zdołał oddać strzału z powodu blokady obrońców Granitu. Trzy minuty później gospodarze odpowiedzieli uderzeniem Mateusza Wrzyszcza głową po rzucie wolnym, które minęło bramkę.

reklama

W 14. minucie Lewart stworzył kolejną okazję po stałym fragmencie gry. Bednarczyk wrzucił piłkę w pole karne, gdzie najpierw interweniował Wrzyszcz, a następnie Kompanicki zgrał ją do Demianenki, którego strzał z powietrza minął bramkę. Przez większą część pierwszej połowy nasza drużyna dominowała w posiadaniu piłki, lecz brakowało klarownych sytuacji bramkowych. Granit z kolei starał się groźnie kontratakować, ale również bez efektu.

Decydujący moment nastąpił w doliczonym czasie pierwszej połowy. Paweł Myśliwiecki oddał strzał, który obronił bramkarz gospodarzy Igor Ilczuk, kierując piłkę na rzut rożny. Ten został rozegrany na krótko, Bednarczyk mocno wstrzelił piłkę w pole karne, a futbolówka odbiła się niefortunnie od Macieja Skrzypka i wpadła do bramki Granitu. Dzięki temu Lewart schodził na przerwę prowadząc 1:0.

reklama

Druga połowa rozpoczęła się od ataku Lewartu, który w 54. minucie przyniósł uderzenie Aftyki w słupek. Chwilę później gospodarze mieli swoje szanse, jednak ani Ivanenko, ani Sprawka nie potrafili trafić do siatki. Lewart kontynuował ofensywę: w 59. minucie Bednarczyk uderzał z rzutu wolnego w mur, a kolejne sytuacje po rzutach rożnych i indywidualnych akcjach Demianenki, Aftyki, Palucha i Skoczylasa nie przyniosły gola. Najbliżej podwyższenia wyniku byli Myśliwiecki, którego strzał odbił się od poprzeczki, oraz Smirnov, którego uderzenie z powietrza minimalnie minęło cel.

Mimo kilku groźnych ataków w końcówce meczu, wynik nie uległ zmianie i Lewart Lubartów odniósł cenne zwycięstwo 1:0, przedłużając serię udanych spotkań na wyjeździe. To kolejny dowód na skuteczność i determinację drużyny w kluczowych momentach sezonu, szczególnie w meczach rozstrzyganych jedną bramką.

reklama

Granit Bychawa - Lewart Lubartów 0:1 (0:1)
Bramka: Skrzypek 45+3’ (s). 
Granit: Ilczuk - Piwnicki, Korba, Brzozowski (80’ Smorga), Błaziak, Skrzypek, Juchna, Wrzyszcz, Ivanenko, Filipczuk (70’ Khasanov), Sprawka. 
Lewart: Podleśny - Gede, Niewęgłowski, Smirnov, Kompanicki, Paluch (86’ Raczyński), Aftyka (75’ Wolski), Bednarczyk, Najda (83’ Zieliński), Myśliwiecki, Demianenko (62’ Skoczylas). 
Żółte kartki: Juchna, Duduś (trener), Korba - Aftyka, Zieliński (na ławce).

fot. Bartosz Gorzel

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo