reklama
reklama

Feio do sędziów: "Pięknie nas skręciliście". Kontrowersje po meczu Motor Lublin - Polonia Warszawa

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Motor Lublin

Feio do sędziów: "Pięknie nas skręciliście". Kontrowersje po meczu Motor Lublin - Polonia Warszawa - Zdjęcie główne

Goncalo Feio | foto Motor Lublin

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportMotor Lublin zremisował z Polonią Warszawa 1:1 po kontrowersyjnym meczu 23. kolejki Fortuna I Ligi. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Goncalo Feio wprost przyznał, że o wyniku spotkania zadecydowała praca sędziego Patryka Gryckiewicza. - Sędzia nie podał mi ręki - wyznał Portugalczyk.
reklama

Sobotni mecz zakończył się wynikiem 1:1, ale nie obyło się bez kontrowersji. Arbiter główny Patryk Gryckiewicz w nie przyznał lublinianom rzutu karnego po dość oczywistym zagraniu ręką w polu karnym w wykonaniu jednego z piłkarzy Polonii. Sędzia uznał też bramkę z rzutu karnego dla Polonii, kiedy to wykonawca Szymon Kobusiński zaliczył "podwójne" dotknięcie piłki. W tej sytuacji "jedenastka" nie powinna zostać uznana. Do tych sytuacji na konferencji prasowej odnieśli się trenerzy obu zespołów. 

Rafał Smalec (Polonia Warszawa):

- 1:1 po dobrym, bardzo ciekawym spotkaniu, w którym dużo się działo. Byliśmy bliżej zdobycia trzech punktów niż Motor. Szczególnie w drugiej połowie. Jestem dumny z postawy mojego zespołu, który pokazał charakter i dobrą organizację gry. Sędzia nie zagwizdał karnego, widocznie uznał, że go nie było. Ja z przepisami nie dyskutuje. Karny jest, jak sędzia gwizdnie - powiedział trener gości. 

Goncalo Feio (Motor Lublin):

Na słowa szkoleniowca rywali podczas drugiej części konferencji prasowej zareagował Goncalo Feio. Portugalczyk podsumował mecz, a do tego wprost przyznał, że jego drużynie należał się rzut karny, a rywalom nie. 

- Zacznę od tego, że oglądałem konferencję trenera Polonii. Ja rozumiem, że mu się mocno pali, piłkarze nie chcą z nim pracować, a kibice go nie chcą. Jednak przyjść tutaj i kłamać to jest nieeleganckie. Ja po tym rozumiem, dlaczego oni są w strefie spadkowej. To jest okłamywanie rzeczywistości. Mecz pod naszą całkowitą kontrolą. W pierwszej połowie Polonia miała może jedną akcję. Druga połowa też pod kontrolą, a rywale bez sytuacji bramkowej. Dużo wejść w pole karne, jedna z takich sytuacji to był VAR i rzut karny w naszą stronę. Sędzia Paulina Baranowska powiedziała: "karny 100%, VAR zawołał". Było bliżej 2:0 niż 1:1 i w absurdalnej sytuacji doszło do rzutu karnego dla nich. Mogę tylko współczuć swoim piłkarzom. Byliśmy przygotowani na karnego rywali i wiedzieliśmy, że rywal często strzela w środek. Paweł Stolarski miał krzyczeć, że jest uderzenie w środek i wiedzieliśmy, że przeciwnik w takim wypadku strzeli w prawo bramkarza. Piłkarz Polonii wykonał karnego na dwa kontakty. Piłka odbiła się od lewej nogi i powinien być rzut wolny dla nas i bramka nieuznana. Później był moment meczu, który mi się nie podobał, bo traciliśmy kontrolę. Po niektórych stałych fragmentach gry byliśmy blisko bramki na 2:1. Mecz skończył się remisem i my jak zawsze wyciągniemy wnioski. Będziemy pracować, żeby być lepsi i grać lepiej - podsumował mecz trener Motoru Lublin.

Ponadto Goncalo Feio odniósł się nieco obszerniej do pracy sędziego. Portugalczyk wyznał także, co powiedział arbitrowi po zakończeniu spotkania oraz to, że ten nie podał mu ręki. 

- Ja nie wierzę w pecha. Tylko jedna osoba na tym stadionie wie, dlaczego nie było karnego. To idzie w bardzo złą stronę, bo gwiazdy w piłce to piłkarze, a w Polsce jest jeden wybitny sędzia Szymon Marciniak. Potem grupa bardzo dobrych, ale to nie uprawnia sędziego do bycia gwiazdą. To nie jest w porządku. Powiem wam szczerze, że po meczu poszedłem podać rękę do pokoju sędziów i na spokojnie powiedziałem: „dzisiaj pięknie nas skręciliście”. Sędzia powiedział, że to opiszę i nie podał mi ręki. Moim piłkarzom na boisku też nie podał ręki. Piłkarz Polonii powiedział naszym, że nie będzie gola, bo wykonał karnego na dwa kontakty. Dlatego oni nawet się nie cieszyli. Wobec niektórych nie ma konsekwencji. Ja nie mam nic do sędziego, ale wydaje mi się, że ktoś powinien się nad tym pochylić, żeby polska piłka była lepsza - dodał trener Motoru. 

W następnej kolejce Motor Lublin zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Rzeszów. Następni przeciwnicy lubelskiego zespołu w sobotę przegrali 1:2 z ostatnim w lidze Chrobrym Głogów. Początek rywalizacji na Podkarpaciu zaplanowano w sobotę 16 marca o godzinie 17:30.

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu lublin24.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama