ROZMOWA Z Jakubem Niewęgłowskim, obrońcą Lewart Lubartów
Mam nadzieję, że strzelimy o jedną bramkę więcej od przeciwnika
W ostatniej kolejce zremisowaliście 2:2 z POM-em Iskrą Piotrowice. Jak podsumujesz tamto spotkanie?
- Wiedzieliśmy jaka jest stawka tego meczu. Na pewno jesteśmy zawiedzeni, że udało się zdobyć tylko jeden punkt. Stworzyliśmy sporo sytuacji, które mogły zamknąć zawody przed końcowym gwizdkiem, jednak przez brak koncentracji w końcówce meczu wróciliśmy z Piotrowic z tylko z jednym "oczkiem".
Chyba bolała strata gola w ostatniej minucie...
- Z przebiegu meczu i liczby stworzonych sytuacji wydaje się, że byliśmy bliżej zdobycia kompletu punktów. Na pewno pojawiła się złość i rozczarowanie, bo byliśmy bliscy zwycięstwa.
Przed Wami Powiślak. Jak będzie?
- Wydaje się, że będzie to kolejny ciężki mecz. Rywal podobnie jak my walczy o grupę mistrzowską. Powiślak to drużyna, którą jesteśmy w stanie pokonać. Zrobimy wszystko, żeby zgarnąć komplet punktów.
Tydzień później zagracie z Lublinianką? Uda się awansować do grupy mistrzowskiej?
- Być może mecz z Lublinianką będzie naszym "finałowym" spotkaniem o miejsce w grupie mistrzowskiej. Niestety, nie wszytsko zależy teraz od nas i musimy liczyć na korzystne dla nas wyniki w pozostałych spotkaniach.
Kto nie zagra, a kto wraca do grania?
- Nie zagra Mateusz Ciechański, który pauzuje za żółte kartki. Być może na boisku pojawi się wracający po kontuzji Aleks Aftyka, którego brakowało w ostatnich spotkaniach.
Jaki wynik padnie?
- Mam nadzieję, że strzelimy o jedną bramkę więcej od przeciwnika.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.