reklama
reklama

Bezbramkowy remis Lewartu po ciekawym spotkaniu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Bezbramkowy remis Lewartu po ciekawym spotkaniu - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Graczom Grzegorza Białka w sobotni wieczór przyszło zmierzyć się na bocznym boisku Tomasovii Tomaszów Lubelski. Mimo braku bramek, kibice zebrani na trybunach nie mogli narzekać na brak emocji.
reklama

Pierwsza połowa nie dostarczyła wielu sytuacji podbramkowych. Tomasovia kilkakrotnie próbowała zagrozić po stałych fragmentach gry, jednak defensywa przyjezdnych spisywała się bez zarzutu.

- Nie spodziewałem się, że ten mecz będzie tak emocjonujący. Było sporo zwrotów akcji, mogliśmy go przegrać, były również szanse na zdobycie zwycięskiej bramki. Jak na ostatni mecz w sezonie, jestem pozytywnie zaskoczony, że taki mecz, jak to się mówi "o pietruszkę" dostarczył tylu emocji. Pierwsza połowa bez groźniejszych sytuacji z obu stron, choć Tomasovia próbowała swoich szans po stałych fragmentach gry - powiedział trener lubartowian.

Po przerwie zawodnicy obu drużyn zapewnili zdecydowanie lepsze widowisko. Oba zespoły miały swoje okazje do strzelania rozstrzygającej bramki. Tak się jednak nie stało i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

- Dużo więcej działo się natomiast po zmianie stron. Początek należał do graczy Tomasovii, którzy dwukrotnie zagrozili naszej bramce. Raz trafili w poprzeczkę, a za drugim razem lepszy okazał się Damian Podleśny. Końcówka to jednak dużo więcej naszych szans i to my mieliśmy kilka piłek meczowych. Zwłaszcza w doliczonym czasie uderzenie Rejmaka trafiło w słupek, piłka odbiła się jeszcze od pleców bramkarza i zatrzymała się na linii bramkowej, a my nie zdołaliśmy tego dobić. W samej końcówce wyborną sytuację miał również Maks Barszczyk, jednak za długo składał się do strzału i ostatecznie przeciwnicy go zablokowali - dodał Grzegorz Białek.

Przyzwoity wynik, mimo dużego ubytku
Trener Lewartu po końcowym gwizdku podsumował również na szybko grę swoich zawodników w grupie mistrzowskiej.

- Po awansie do grupy mistrzowskiej, liczyłem na miejsca 4-5. Swoje oczekiwania musiałem jednak delikatnie zmienić po odejściu Krystiana Żelisko. Nawet w ostatniej kolejce pojechaliśmy mocno okrojonym składem do Tomaszowa, jednak jestem zadowolony z chłopaków, którzy pokazali się na murawie. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że w zeszłym sezonie byliśmy w grupie spadkowej, a dziś bijemy się w mistrzowskiej, jestem zadowolony z progresu, jaki poczyniła ta drużyna - podsumował trener Lewartu.

Tomasovia Tomaszów Lubelski - Lewart Lubartów 0:0
Lewart: Podleśny - Sulowski, Zieliński, Pikul (79' Rejmak), Niewęgłowski, Najda (68' Koneczny), Majewski, Kuzioła, Kożuch (71' Barszczyk), Iskierka, Giletycz (75' Duda).
Sędziował: Bernard Kostrubiec (Zamość).

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama