Ułani pod pałacem w Lubartowie (galeria)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura - Ułani często nie mieli butów, robili cholewy z rękawów starych płaszczy - mówi Andrzej Mazurek, rekonstruktor odtwarzający ułana z 1920 r. Ułanów można było oglądać przed pałacem Sanguszków, a na scenie śpiewali artyści z Filharmonii Lubelskiej.

Pieśni żołnierskie i patriotyczne w wykonaniu artystów z Filharmonii Lubelskiej złożyły się na koncert "Lance do boju", który odbył się dziś przed starostwem w Lubartowie z okazji setnej roczncy bitwy warszawskiej.

 

Oprócz muzyków atrakcji dostarczyły też grupy rekonstrukcyjne. Można było oglądać stanowisko piechoty, największe uznanie publiczności wzbudzili konni ułani. Wiele dzieci miało okazje posiedzieć a nawet pojeździć na ułańskim koniu lub potrzymać szablę.

 

- To są mundury, jakich używali ułani w 1920 r. Większość grupy ma mundury 25 Pułku Ułanów, ja mam mundur 1 Pułku Ułanów Krechowieckich. Różnica była taka, że 1 Pułk miał czapki typu angielskiego, 25  -maciejówki. W 1920 r. ułani mieli najróżniejszą broń, były karabiny rosyjskie, niemieckie, francuskie, nawet japońskie. Podobnie broń krótka - belgijskie pistolety FN, rewolwery Nagant. Także szable były różne, zdarzały się austriackie, rosyjskie "szaszki", które przerabiano, żeby je ujednolicić. Ułani chetnie ich używali, bo były wykonane z doskonałej stali - mówi Andrzej Mazurek ze Szczekarkowa, członek grupy rekonstrukcyjnej.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE