Pomysł referendum powstał po tym, jak grupa radnych złożyła projekt uchwały w sprawie podwyżki diet. Pod projektem podpisali się m.in. radni z klubu Wspólny Lubartów, do którego należy Jacek Tomasiak - w chwili składania projektu uchwały był on przewodniczącym Rady Miasta. Radni nie zwracali się do niego o złożenie podpisu pod projektem uchwały. 23 sierpnia uchwała w sprawie podwyżek diet została przez radę podjęta. Ta decyzja Rady była krytykowana m.in. przez Jacka Tomasiaka i działaczki fundacji MOL. Powstał komitet, który miał na celu doprowadzenie do organizacji referendum w sprawie odwołania Rady Miasta.
Komitet Referendalny 31 października złożył wniosek w delegaturze Państwowej Komisji Wyborczej w Lublinie. 29 listopada komisarz wyborczy Krzysztof Marek Niezgoda postanowił uznać wniosek za niespełniający wymogów określonych w ustawie o referendum lokalnym. Nieprawidłowości, na jakie zwraca uwagę komisarz, dotyczyły podpisów.
Spośród 2117 zastrzeżenia komisarza wzbudziło 479. Komitet Referendalny skorzystał z prawa do zaskarżenia tej decyzji komisarza wyborczego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.Rozprawa odbyła się 31grudnia. Sąd nakazał komisarzowi wyborczemu złożenie w ciągu siedmiu dni załącznika do protokołu, w którym wyjaśni rozbieżności między liczbą złożonych ogółem podpisów pod wnioskiem o referendum, a liczbą podpisów złożonych poprawnie. W tym terminie komisarz ma też wskazać precyzyjnie w jaki sposób ustalono procent wyborców uprawnionych do głosowania. Ma to przedstawić sędziemu, który podejmie decyzję procesową.