Główny oskarżony Grzegorz B., w areszcie spędził blisko cztery miesiące. W maju aresztował go lubartowski sąd, decyzję utrzymał Sąd Okręgowy. Areszt uchylono na początku sierpnia, zamieniając środek zapobiegawczy na dozór policji. 18-latek ma się zgłaszać w komendzie policji.
To od niego zaczęła się cała sprawa. Pod koniec kwietnia wpadł z narkotykami. W przeszłości był już notowany za takie przestępstwo, ale ze względu na niewielką ilość posiadanej marihuany - sprawa została umorzona. Tym razem okazało się również, że handluje substancjami odurzającymi. Usłyszał zarzut udzielenia trzech działek narkotyku koledze ze szkoły za 35 zł.
(…)
Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.