Miejska Biblioteka Publiczna im. Adama Mickiewicza w Lubartowie była modernizowana od września 2013 r. do końca 2014 r. Remont kosztował 1,5 mln zł, z czego 1,1 mln zł to dotacja od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, 381 tys. zł - udział własny Urzędu Miasta.
Wykonawca padł, podwykonawcy chcą zapłaty
Wykonawcą z przetargu była firma PPW Arys, Sp. z o.o. Zwykłego rozliczenia inwestycji - zapłacenia wykonawcy wystawionych faktur - nie było. Zamiast tego rozpoczęła się seria procesów.
W sierpniu 2014 roku na ponad półtora miesiąca firma porzuciła roboty i opuściła plac budowy. Dziś Arys jest w upadłości. Z czasem okazało się, że firma miała podwykonawców, którzy zgłosili się do biblioteki po zapłatę za roboty.
Biblioteka, mając określoną wartość robót, zdeponowała 16 września 2014 r. wynagrodzenie za roboty w depozycie sądowym w Lubartowie. Podwykonawcy oraz syndyk wnieśli pozwy do Sądu Okręgowego w Lublinie.
Nieprawomocnym wyrokiem z 10 października 2016 r. jeden z lubartowskich podwykonawców, świadczący usługi hydrauliczne, wyprocesował 75 tys. zł plus odsetki ustawowe oraz koszty zastępstwa procesowego. Biblioteka złożyła apelację od wyroku, ponieważ podała w wątpliwość prawo do odsetek i zastępstwa procesowego.
Porozumienie i wyrok
8 września w lubartowskim sądzie na kolejnym procesie spotkali się właściciel firmy hydraulicznej z pełnomocnikiem oraz dyrektor biblioteki Adam Banucha ze swoim prawnikiem. Powód domagał się od biblioteki zapłaty 25,5 tys. zł z odsetkami. To kwota, której nie obejmują jego roszczenia w sprawie toczącej się przed Sądem Okręgowym.
- Jeśli biblioteka uzna należność główną z odsetkami, powód nie będzie się domagał kosztów procesu - mówiła pełnomocnik podwykonawcy z kancelarii Grzegorza Puszkarskiego.
Okazało się, że takie porozumienie jest możliwe.
- Jesteśmy skłonni zawrzeć ugodę przez uznanie należności głównej w kwocie 25,5 tys. zł - mówił prawnik biblioteki.
- Zgadamy się dla dobra miasta - odpowiedziała pełnomocnik podwykonawcy. Odsetki i koszty procesu, z których zrezygnował powód jego pełnomocnik oceniła na 9 - 10 tys. zł. Biblioteka uznała roszczenia podwykonawcy w zakresie należności głównej i taki wyrok został wydany. Sędzia Paweł Rybicki ogłosił go jeszcze tego samego dnia.
- Rezygnacja z odsetek i kosztów to ukłon w stronę biblioteki. Oczekujemy teraz gestu z jej strony, wycofania apelacji od wyroku Sądu Okręgowego - przekazał przez pełnomocnika właściciel firmy hydraulicznej, prosząc o niepodawanie jego nazwiska i nazwy firmy.