"Wpadka sekretarza stanu USA" - pisał tygodnik Do Rzeczy. "Historyczny odlot Pompeo. Sekretarz stanu wychwalał ubeckiego zbrodniarza" - grzmiał portal Polonia Christiana 24.pl.
Wypowiedzi negatywnie ocenił Jarosław Szarek, prezes IPN. Uznał, że "trudno mówić o pomyłce", bo za amerykańskim politykiem stoi sztab ludzi, którzy powinni dokładnie sprawdzić biografię Blaichmana.
Bohater tak wychwalany przez sekretarza stanu USA urodził się w 1922 r. w Kamionce. Jej starsi mieszkańcy pamiętają go pod imieniem Froim. Jego ojciec Chaim Izrael Blaichman był kupcem, handlował zbożem. W czasie wojny, w 1942 r., kiedy dowiedział się o planowanym przesiedleniu Żydów z Kamionki do getta w Lubartowie, uciekł i ukrywał się w Kierzkówce u rodziny Kłosów.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).