Część urzędników sądowych pojechała do Warszawy na demonstrację "Ostatki z premierem". Ci, którzy pozostali, wyszli dzisiaj o godzinie 12 przed gmach sądu, kumulując przysługujące im przerwy.W ten sposób Związek Zawodowy Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości chciał zaprotestować przeciw niskim wynagrodzeniom pracowników sądu.
- Ostatnia waloryzacja była 9 lat temu. Pracownicy z wieloletnim, nawet czterdziestoletnim stażem, zarabiają nieco ponad 2 tys. zł. Zabierane są nam etaty - mówili związkowcy podczas protestu. Domagają się podwyżki w wysokości 1000 zł. Obiecane przez rząd 200 zł nie zadowala ich, bo i tak wynika to z przepisów prawa.
Protest trwał 15 minut. Jak mówią członkowie związku, jeśli nie otrzymają podwyżek, dalej będą walczyć. Nie mają jednak prawa do strajku.