Rozprawa przed Sądem Rejonowym w Lubartowie odbyła się 24 października beż udziału oskarżonego.
- Na prośbę policjanta pojechałem do Tarkawicy, żeby stwierdzić padnięcie zwierzęcia i dokonać oględzin. Nie wiem, na czyjej posesji to było. Znajdował się tam padły pies. Były widoczne obrażenia w postaci obrzęku, częściowej ruchomości części czaszki, był zakrzep krwi w lewym uchu. Stwierdziłem sztywność pośmiertną zwłok - mówił wtedy przed sądem weterynarz, który na prośbę policji dokonywał oględzin zwłok zabitego zwierzęcia.
Wyrok sędzia Małgorzata Polak ogłosiła tydzień później, 31 października.
Sąd uznał Andrzeja K. winnym. Skazano go na rok ograniczenia wolności na okres roku. Przez ten czas ma on wykonywać kontrolowane, nieodpłatne prace na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Przez 3 lata ma go obowiązywać zakaż posiadania zwierząt. Sprawca ma ponieść też konsekwencje finansowe. 1000 zł ma zapłacić na potrzeby schroniska dla zwierząt w Lublinie, 500 zł - właścicielce zabitego psa. Sąd orzekł też przepadek siekiery, którą oskarżony zabił psa.
- Andrzej K. jest od 19 lat konkubentem Barbary B. do niej należał pies o imieniu Ciapek. 1 kwietnia oskarżony z nieznanych powodów uderzył go obuchem siekiery w głowę. Lekarz weterynarii nie miał wątpliwości, że cios spowodował śmierć. Sposób działania sprawcy należy określić jako drastyczny. Sąd nie miał możliwości określenia motywów działania, oskarżony przyznawał się tylko lakonicznie, że to zrobił - mówiła sędzia Polak w uzasadnieniu wyroku.
- Zwierzęta pozostają pod opieką państwa. Ludzie powinni się nimi należycie opiekować - mówiła sędzia. Sąd dopatrzył się jednak okoliczności świadczących na korzyść oskarżonego. Do tej pory nie był on karany sądownie.
- Kara izolacyjna byłaby zanadto surowa - uznała sędzia Polak.
Na ogłoszenie wyroku nie stawił się oskarżony ani pokrzywdzona.
Prace społeczne za zabicie psa Ciapka
Opublikowano:
Autor: Marcin Kusyk
Przeczytaj również:
KulturaAndrzej K. z gminy Ostrówek, który 1 kwietnia zabił obuchem siekiery psa należącego do swojej konkubiny Barbary B., został skazany na rok ograniczenia wolności. Przez ten czas ma pracować społecznie.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE