"Mam słowiańską duszę i za kołnierz nie wylewam"
Na spotkanie z Krzysztofem umawiam się telefonicznie. Król internetu czeka na mnie w remizie w Rudnie, w gminie Michów w towarzystwie kilku kolegów. Mieszka niedaleko, w domu bez prądu. Bez problemu zgadza się dłuższą rozmowę. - To bardzo wesoły chłopak, dusza towarzystwa - mówią o nim miejscowi.
Krzysztof chętnie opowiada o sobie. Mówi, że ma słowiańską duszę i za kołnierz nie wylewa, jednak to, co widać na jego filmach, w żadnym razie nie ma promować picia alkoholu.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).