Według Tomasiaka wczoraj wieczorem komitet dowiedział się, że są rozprowadzane ulotki ostro krytykujące Paśnika. Miały tytuł "Prawdziwy mieszkańcu Lubartowa, proszę, zastanów się". Na pierwszej stronie widnieje satyryczny rysunek. Ulotka nie jest w żaden sposób oznaczona jako materiał wyborczy, ani kto jest jej autorem.
Komitet dowiedział się też, że ulotki rozprowadza jedna z lubartowskich firm. Tomasiak i Osiecki umówili się z osobą roznoszącą ulotki pod Topazem w Lubartowie. Zaparkowali przy sklepie, niedaleko nich zatrzymał się jeden z kandydatów na radnego powiatowego z KW PiS.
- Kiedy nadeszła osoba z firmy kolportującej ulotki, wręczył jej paczkę i wskazał ulice, na których miała jej roznieść. Po chwili nadszedł kolejny z kandydatów do Rady Powiatu z tego samego komitetu. Wraz z osobą z firmy kolportującej ruszył w kierunku jej domu. Ruszyliśmy za nimi, zajechaliśmy im drogę. Osoba z firmy przyznała, że roznosi te ulotki. Wezwaliśmy policję - relacjonuje Tomasiak.
Wraz z Wojciechem Osieckim złożyli zeznania na policji.
Komitet przygotowuje pozew w trybie wyborczym.
- Pozwiemy burmistrza Janusza Bodziackiego, który jest stroną w tej sprawie, bo to członek jego sztabu wyborczego kolportował ulotki - mówi Tomasiak. Sam kandydat na radnego, który został przyłapany, też ma zostać pozwany. Tomasiak zamierza też złożyć pozew karny i cywilny, ponieważ uważa, że niektóre sformułowania w ulotce obrażają go osobiście. Zdarzenie zostało nagrane, nagrania mają wkrótce być upublicznione.
Dzisiaj o 11 burmistrz Janusz Bodziacki zorganizował konferencję prasową na temat metod stosowanych w kampanii wyborczej, podczas której oświadczył, że treści ulotki nie zna i nie ma z nią nic wspólnego.
- Obce są w moich standardach takie metody postępowania - powiedział.