O sprawie pisaliśmy przed tygodniem. - Pracownicy firmy odbierającej odpady przerzucają te posegregowane do pojemników na zmieszane. To skandal - bulwersował się prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Jacek Tomasiak. Na dowód pokazał Wspólnocie nagrania z monitoringu w wiatach na rewitalizowanych osiedlach spółdzielczych. Widać na nich, jak pracownicy firmy odbierającej śmieci wchodzą do wiat. Część posegregowanych śmieci nie zmieściła się w pojemnikach i leży na podłodze. Pracownicy wrzucają je łopatami do pojemników na śmieci zmieszane. Trafiają tam kartony, plastikowe butelki. Nagrania wyemitowano też w spółdzielczej telewizji. Prezes SM zapowiedział, że będzie się domagał od Związku Komunalnego Gmin Ziemi Lubartowskiej, organizującego odbiór odpadów z Lubartowa, zwrotu kosztów za odbiór odpadów zmieszanych, których jego zdaniem spółdzielnia nie powinna ponieść.
- Zgodnie z umową firma Suez Wschód Sp. z o.o., ma obowiązek uprzątnięcia odpadów leżących obok pojemników, o ile taka sytuacja wynika z przepełnienia pojemnika - mówi dyrektor biura ZKGZL Ewa Badyoczek Brzyska.
- W żadnym momencie przedstawionego nagrania pracownicy naszej firmy nie postępowali niezgodnie z zapisami Umowy - twierdzi rzecznik firmy Suez Wschód sp. z o.o. Anna Rozwadowska.
Więcej w papierowym wydaniu Wspólnoty Lubartowskiej.