Inwestycja za milion
Wkrótce ruszyć ma modernizacja skrzyżowania DK19 z drogą powiatową w miejscowości Łucka-Kolonia, czyli zjazdu z głównej arterii w kierunku Sernik oraz remont 150 m nawierzchni na odcinku od drogi krajowej w stronę Sernik.
Jest to dosyć uciążliwe miejsce na trasie między Lubartowem i Lublinem, szczególnie dla tych, którzy chcą się w tym miejscu włączyć do ruchu jadąc od strony Sernik.
- W odcinku drogi powiatowej planujemy stworzenie pasa do skrętu w prawo, w stronę Lubartowa - wskazuje Grzegorz Jaworski.
To rozładuje część ruchu na skrzyżowaniu, bo aktualnie wszyscy stoją w jednej kolejce, niezależnie od tego, czy jadą w stronę Lubartowa, czy w kierunku stolicy województwa.
- Mamy w planach stworzenie odwodnień drogi, ciągu pieszo-rowerowego do wysokości zatoki autobusowej, która także zostałaby zmodernizowana i przystosowana do obowiązujących przepisów. Po drugiej stronie jezdni chcemy zbudować chodnik - wyjaśnia dyrektor ZDP w Lubartowie.
Przetarg na inwestycję czeka na rozstrzygnięcie. Jedyną ofertę złożyło Przedsiębiorstwo Robót Drogowych w Lubartowie, które zadanie miałoby zrealizować do końca sierpnia tego roku. Zaproponowana cena usługi to 982 tys. zł.
Starostwo jak Rejtan
Jeszcze podczas fazy planowania przedsięwzięcia Starostwo Powiatowe liczyło, że do sfinansowania zadania dołoży się gmina Lubartów. Przede wszystkim jednak sporą część kosztów miała pokryć dotacja z tzw. "schetynówek". Ostatecznie powiat będzie musiał sfinansować całe zadanie ze swojego budżetu. To nie podoba się opozycji w Radzie Powiatu.
- Wycofano się z dofinansowań, zarówno przez gminę, jak i przez budżet państwa. W związku z tym w całości ta inwestycja, będzie finansowana z budżetu powiatu. A chodzi o kwotę ponad 900 tys. zł za 150 metrów drogi. W tym samym czasie mamy problem z dokończeniem większej inwestycji - przypominał podczas lutowej sesji radny Przemysław Kural, mając na myśli przebudowę obiektów po szpitalu przy ul. Słowackiego 7 w Lubartowie.
Do 2024 roku ma zostać zbudowana droga ekspresowa S19 między Lublinem i północną granicą województwa, w tym rozbudowana obwodnica Lubartowa. Ruch w znacznej części przeniesie się na nową trasę. Część radnych uważa, że wydawanie dziś tak dużych środków na drogę, która za jakiś czas straci status krajowej, jest nieuzasadnione.
- Zostaliśmy na placu boju sami jak Rejtan... Ja rozumiem, że to skrzyżowanie być może jest potrzebne, ale trzeba wziąć pod uwagę, iż będzie budowana ekspresówka. Ruch spadnie tam o 80 proc. Wydajemy milion na coś, co zupełnie nie będzie nam potrzebne - wytykał Andrzej Kardasz, apelując, by wycofać się, przynajmniej na razie, z realizacji tej inwestycji.
Do Łucki zamiast na węzeł
- Ten remont to była część mega projektu, o który bardzo długo zabiegaliśmy, ciężko o niego walczyliśmy. Chcieliśmy pozyskać na ten remont dofinansowanie unijne, po to zrobiono projekt inwestycji. Ostatecznie nie otrzymaliśmy dofinansowania m.in. ze względu na projektowaną drogę S19 - wyjaśniał Fryderyk Puła, starosta lubartowski.
Szef Starostwa Powiatowego uważa, że nawet jeśli droga ekspresowa powstanie za kilka lat, to ten remont warto przeprowadzić.
- Cała gmina Serniki, część gminy Ostrów Lubelski nie będą jechać S19 do węzła na Nowodworskiej. Ci ludzie będą korzystać ze skrzyżowania w Łucce. W lecie turyści też będą jeździć tamtędy. Założę się również, że duża część ludzi z Lubartowa nie będzie jechała na Nowodworską. Ruch na obecnej DK 19 raczej nie ulegnie zmianie - twierdzi Fryderyk Puła.