- Rada Miasta wyraziła zgodę, żeby w 2018 r. burmistrz Janusz Bodziacki zaciągnął kredyt długoterminowy w wysokości 12 mln zł. - mówił burmistrz na konferencji. Ten kredyt nie został jednak wzięty. Zaciągnięty został tylko kredyt w rachunku bieżącym w wysokości dwóch mln zł, kiedy pojawiły się pierwsze płatności za zadania inwestycyjne.
- Janusz Bodziacki decyzję o zaciągnięciu kredytu długoterminowego przełożył na okres powyborczy. Po drugiej turze decyzję pozostawił przyszłemu burmistrzowi - mówił Krzysztof Paśnik na konferencji. Ponieważ jako nowy burmistrz musi kontynuować działania rozpoczęte przez Janusza Bodziackiego, musi zaciągnąć kredyt długoterminowy w wysokości co najmniej ośmiu milionów złotych, żeby zrealizować płatności.- Mamy płynność finansową - uspokaja burmistrz.
Więcej - w papierowym wydaniu Wspólnoty