- Banda trzydziestu chłopów w wieku od dwudziestu do czterdziestu lat, uzbrojonych w pałki i metalowe pręty, urządziła polowanie na zbiegów. Bili, często katowali na śmierć, żeby zabrać pokrwawione ubrania i buty. Setki Żydów padły ich ofiarą. Mnie ukradli marynarkę i buty. Po skończonej masakrze dzwonili na policję, aby mogła zabrać tych, którzy jeszcze żyli. W drodze najciężej ranni byli bezzwłocznie dobijani" - relacja Żyda nazwiskiem Finkelstein, któremu w okolicach Łukowa udało się wyskoczyć z pociągu jadącego do Treblinki jest tylko jedną z setek przytoczonych przez autorów dwutomowego wydawnictwa "Dalej jest noc".
O tych, którzy spróbowali przeżyć
Na 1700 stronach historycy skupieni wokół Centrum Badań Nad Zagładą Żydów opisali i przeanalizowali sytuację i losy Żydów w dziewięciu powiatach Polski (głównie wschodniej) w latach 1942-1944. W tym czasie, po głównej akcji eksterminacyjnej i masowych egzekucjach oraz wywózkach do obozów śmierci pewna liczba Żydów zdołała ujść z niemieckich rąk i stosując różnorakie strategie podjęła próby przeżycia. Większość z nich uzależniona była od relacji i reakcji polskiego, w głównej mierze wiejskiego otoczenia.
Autorami rozdziałów i redaktorami całości są Jan Grabowski i Barbara Engelking. Dla badaczy zagadnienia są to nazwiska dobrze znane. Oboje mają w dorobku liczne publikacje dotyczące zachowań Polaków wobec Żydów w czasie Holocaustu. Często wzbudzały one kontrowersje i polemiki medialne. Zwłaszcza ze strony historyków i publicystów o prawicowej orientacji słychać było zarzuty o antypolonizm, budowanie wizerunku Polaków jako dobrowolnych pomocników nazistów.
(...)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).